Prof. Krzysztof Simon: Antyszczepionkowcy grożą moim wnukom śmiercią
Groźby wobec rodziny prof. Krzysztofa Simona ze strony antyszczepionkowców. - Pisali, że chcą poderżnąć gardło moim wnukom - powiedział kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Prof. Krzysztof Simon jest jednym z lekarzy, którzy w najbardziej bezkompromisowy sposób wypowiadają się o osobach negujących pandemię koronawirusa czy konieczność szczepień przeciw COVID-19.
Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu już wcześniej alarmował o groźbach ze strony antyszczepionkowców, a teraz ujawnił, że pogróżki dotyczą również jego syna i wnuków.
- Był gentleman, który powiedział, że porwie i zabije mi syna, jeśli mój tata się nie powiesi. To zostało zgłoszone - przekazał w rozmowie z "Super Expressem" syn lekarza, Robert Simon.
Zobacz też: "Każdego dnia się nakręcają". Psycholog o antyszczepionkowcach
- Antyszczepionkowcy są anonimowi, dlatego ciężko z nimi cokolwiek zrobić - podkreślił z kolei prof. Simon, wyjaśniając, że nie ustalono jeszcze autorów pogróżek.
Hejt na medyków. "Często przepraszają"
- To szkodniki i łajdaki, którzy działają na szkodę Polaków przez to, że nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa sanitarnego - stwierdził prof. Simon.
Dziennik przypomina, że śledczy zajmowali się również pogróżkami wobec dra Tomasza Karaudy z Oddziału Chorób Płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Lekarzowi przydzielono ochronę, co - jak mówi - sprawia, że czuje się bezpieczniej.
- Informuję nadawcę takich wiadomości, że zgłaszam sprawę, wtedy często przepraszają i wycofują się ze swoich słów - powiedział "SE" dr Karauda.
Źródło: "Super Express"