Producent broni zapłaci za masakrę 26 osób. Przełomowy wyrok
73 miliony dolarów odszkodowania zapłaci firma Remington rodzinom ofiar strzelaniny w amerykańskiej szkole w Newtown w stanie Connecticut. W 2012 roku zginęło tam 20 dzieci i sześciu nauczycieli.
Remington, producent karabinu Bushmaster AR-15, użytego w strzelaninie w szkole w w 2012 roku, zaofiarował wcześniej ugodę, polegająca na tym, że zapłaci 33 miliony dolarów. To odszkodowanie za to, że broń palna, wytwarzana pod tą marką, była lokowana w grach wideo. Według prawników mogło to być inspiracją dla sprawcy masakry.
Doszło do niej 14 grudnia 2012 roku w Sandy Hook Elementary School w Newtown. 20-letni napastnik, Adam Lanza, który przed masakrą zabił w domu swoją matkę, wszedł do szkoły i strzelał do ludzi. Zginęło 20 pierwszoklasistów i sześciu nauczycieli. Sprawca popełnił samobójstwo.
Jak informuje CNN, krewni dziewięciu ofiar twierdzili w pozwie, że firma Remington nie powinna była nigdy sprzedawać tak niebezpiecznej broni i zarzucali jej, że poprzez marketing i lokowanie produktu w brutalnych grach trafiała do świadomości młodych użytkowników.
Prawnicy firmy Remington zaprzeczyli zarzutom. We wniosku o odrzucenie powództwa argumentowali, że nie przedstawiono żadnych faktów, które pozwoliłyby stwierdzić, że marketing firmy miał jakikolwiek związek ze strzelaniną.
Remington z siedzibą w Madison w Karolinie Północnej złożył w zeszłym roku wniosek o upadłość. Jej aktywa zostały już sprzedane kilku firmom - informuje agencja AP.
Odszkodowania, zasądzone we wtorek, trafią do rodzin pięciorga dzieci i czterech dorosłych zabitych w strzelaninie. Tylko oni zdecydowali się uczestniczyć w tym długotrwałym procesie, który zakończył się zwycięstwem poszkodowanych.
Producent broni zapłaci 73 miliony za masakrę w szkole podstawowej
Rodziny pozwały Remingtona w 2014 roku, twierdząc, że powinien on być częściowo odpowiedzialny za strzelaninę ze względu na jego strategię marketingową. Prawo federalne z 2005 roku chroni producentów broni przed oskarżeniami przyczynienia się do śmierci osób, które straciły życie z powodu użycia ich produktu, ale w tych okolicznościach ważnym argumentem były działania marketingowe Remingtona.
- To przełomowe, historyczne zwycięstwo, które wysyła mocne i przekonujące przesłanie do producentów broni oraz do wspierających ich branż ubezpieczeniowych i bankowych. Działacie na rynku wysokiego ryzyka. To może przestać być opłacalne - powiedziała Nicole Hockley, której 6-letni syn Dylan zginął w strzelaninie.
- Nic nie sprowadzi Dylana z powrotem. Najbliżej jestem teraz, całując jego urnę każdej nocy, mówiąc mu, że go kocham i tęsknię za nim. Ale złożyłam mu obietnicę i będę pracował nad jej dotrzymaniem przez resztę mojego życia - powiedziała matka chłopca.