Proces pseudokibiców ws. zabójstwa 19-latka
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku
rozpoczął się proces sześciu osób oskarżonych w związku z
zabójstwem 19-letniego Adriana R. Według prokuratury motywem
zbrodni były porachunki pseudokibiców piłkarskich Jagiellonii
Białystok.
Dwóch z trzech oskarżonych o zabójstwo nie przyznało się do tego, że chcieli zabić, a mówili, że chcieli jedynie pobić i zastraszyć 19-latka. Żałowali, że do tego doszło. Trzeci oskarżony nie przyznał się, mówił, że w ogóle go nie było w miejscu zdarzenia. Pozostali dwaj oskarżeni, w związku ze sprawą o zacieranie śladów zbrodni czy podżeganie do niej, przyznali się do zarzutów.
Ostatni oskarżony odpowiada, wspólnie z dwoma oskarżonymi o zabójstwo, za pobicie dziewczyny, bo nie spodobały im się jej włosy; twierdzili, że należy do subkultury punkowej. Sprawy zabójstwa i pobicia nie mają ze sobą nic wspólnego, ale prokuratura połączyła je w jednym akcie oskarżenia ze względu na osoby oskarżonych.
W sprawie jest jeszcze jeden podejrzewany o udział w zabójstwie, Jarosław Ostrówka, który jest poszukiwany międzynarodowym listem gończy na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Jego sprawa została wyłączona przez prokuraturę do odrębnego postępowania.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2005 roku. Adrian R. został napadnięty w pobliżu domu w Białymstoku, gdzie mieszkał, pobito go kijami, kopano, zadano mu kilka uderzeń nożem w nogi, tułów, okolice serca. Zmarł w szpitalu następnego dnia.
Prokuratura oskarżyła pięć osób w wieku 18-19 lat, z których trzy: Radosław K., Adrian G., i Adrian J. odpowiadają za współudział w zabójstwie. Kolejni dwaj: Wojciech T. i Artur S. mają zarzut pomocnictwa podżegania do pobicia Adriana i zacierania śladów. Ostatni oskarżony, Maciej J., ma razem z dwoma oskarżonymi o zabójstwo, Radosławem K i Adrianem G., zarzut pobicia dziewczyny.
Trzech z oskarżonych było już karanych, oskarżeni o zabójstwo są w areszcie, pozostali odpowiadają z wolnej stopy.
Adrian miał zostać zaatakowany w ramach zemsty za pobicie jednego z członków nieformalnej grupy zwanej skinami, do której należą oskarżeni przez tak zwanych pretorian, do których należał zamordowany chłopak. Między tymi grupami od dłuższego czasu dochodziło do nieporozumień i konfliktów spowodowanych zwłaszcza ich zachowaniem na meczach wyjazdowych.
Oskarżeni o zabójstwo odmówili w piątek składania zeznań, sąd odczytywał ich zeznania, które składali w postępowaniu przygotowawczym. Dwaj z trzech oskarżonych o zabójstwo podkreślili jedynie, że nie chcieli zabić Adriana, a jedynie go "pobić, nastraszyć". Mówili, że nie znali go osobiście. Trzeci oskarżony o zabójstwo nie przyznał się do udziału w zbrodni, w ogóle zaprzeczał, że tam był. Gdy sąd odczytał mu notatki z zeszytu zabezpieczonego w areszcie, które świadczą o tym, że brał udział w zbrodni, zaprzeczył, że to jego zeszyt.
Z odczytanych zeznań oskarżonych wynika, że ich działania wobec Adriana R. były zaplanowane. Nie znali osobiście swojej ofiary. Pod jego dom pojechali samochodem, czekali na niego, mieli ze sobą kije bejsbolowe, noże, byli zamaskowani. Po zdarzeniu zniszczyli ubrania, które mieli na sobie w czasie, gdy bili Adriana R., karty SIM z telefonów komórkowych, ślady w komputerach po porozumiewaniu się przez komunikatory internetowe. Mówili w sądzie, że wszystko razem zaplanowali, nie było kogoś, kto sam by to zaplanował.
Oskarżycielami posiłkowymi w sprawie są rodzice zamordowanego Adriana. Matka chłopaka żąda w powództwie cywilnym od pięciu oskarżonych w związku ze śmiercią jej syna 100 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy i cierpienia.
Proces będzie kontynuowany jeszcze w lipcu.