PolskaProces dwóch młodych Polaków oskarżonych o pobicie Arabów

Proces dwóch młodych Polaków oskarżonych o pobicie Arabów

Przed olsztyńskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces dwóch młodych Polaków, którzy przed dwoma laty, z pobudek rasistowskich, pobili trzech Arabów. Pokrzywdzonych, mimo wielu prób, nie udało się sądowi zlokalizować i proces toczy się bez nich.

Proces dwóch młodych Polaków oskarżonych o pobicie Arabów
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

Według prokuratury Paweł D. i Mariusz P. wtargnęli do mieszkania wynajmowanego przez studentów z Arabii Saudyjskiej twierdząc, że zbyt głośno słuchali muzyki i pobili ich. Jeden z napadniętych broniąc się, ugodził Mariusza P. nożem w plecy i szyję - Arab stanął za to w innym procesie przed sądem i został prawomocnie uniewinniony (sąd uznał, że się bronił).

Oskarżeni nie przyznali się do winy i zapewnili sąd, że nie są rasistami, że w przeszłości pracowali za granicą na budowach z ludźmi innych ras i się z nimi dogadywali. O samym zajściu obaj Polacy niewiele mówili ponieważ - jak przyznali - byli wówczas pijani. Zapewniali jedynie, że zajście sprowokowali Arabowie, którzy oprócz głośnego słuchania muzyki mieli pokazywać przez okno w stronę Polaków obraźliwe gesty. Arabowie mieszkali w Olsztynie ponieważ na tutejszym uniwersytecie studiowali medycynę.

Olsztyński sąd wiele tygodni zwlekał z rozpoczęciem procesu Polaków ponieważ próbował poinformować o terminie rozprawy pokrzywdzonych. Nie udało się jednak ich zlokalizować ani w Polsce, ani w Arabii Saudyjskiej. Wiadomo jedynie, że wyjechali oni z Olsztyna.

- Wyczerpaliśmy wszelkie możliwe sposoby odnalezienia ich, skoro nie udało się to nawet ambasadzie Królestwa Arabii Saudyjskiej, to nie mamy innych sposobów na odnalezienie tych ludzi - przyznała sędzia Beata Faralisz decydując o rozpoczęciu procesu.

Sąd przesłuchał w tej sprawie jednego świadka, kilku innych nie stawiło się i o następnej rozprawie wyznaczonej na marzec ma ich powiadomić miejscowa policja.

Oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)