Procedura Brexitu zaskarżona do sądu administracyjnego. Rząd ma problem
• Centralny sąd administracyjny w Londynie otworzył drogę do sądowego zablokowania Brexitu
• Sędzia uznał, że pozwy złożone po referendum są zasadne i wymagają rozpatrzenia
• Mogą też trafić na wyższy szczebel - do sądu apelacyjnego lub najwyższego
19.07.2016 | aktual.: 19.07.2016 17:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Adwokat rządu powiedział w sądzie, że premier Theresa May nie chce uruchomić procedury wystąpienia z Unii Europejskiej przed końcem tego roku. Być może będzie jednak zmuszona poczekać jeszcze dłużej, bo rozpatrzone wstępnie pozwy mogą wpłynąć na wokandę wyższych instancji dopiero pod koniec października.
Siedem pozwów złożyli biznesmeni, obywatele brytyjscy zamieszkali w kraju i na kontynencie oraz osiadli na Wyspach obywatele innych państw Unii. Skargi dotyczą trybu Brexitu, bo - jak podkreślają autorzy pozwów - skoro to parlament przegłosował 44 lata temu akcesję do Wspólnot Europejskich, to tylko on, a nie premier, może uchylić tamtą ustawę.
Jak wyjaśniał telewizji SKY jeden z adwokatów autorów pozwów, uprawnienia wynikające z prawa europejskiego - do podróżowania, studiowania czy zakładania firm za granicą - stały się elementem praw obywateli. Ich odebranie możliwe jest tylko przez wybranych reprezentantów narodu, a nie przez premiera, bez zgody parlamentu.