Próbują dorobić do marnej emerytury. Dostaną mandat?
Minister spraw wewnętrznych podpisał rozporządzenie, które utrudni życie handlarzom - ale nie wszystkim, tylko tym, którzy rozkładają się w miejscach niedozwolonych.
30.11.2011 | aktual.: 16.02.2012 11:44
500 zł mandatu lub nawet skonfiskowanie towaru będzie grozić chodnikowym handlarzom. W przypadku odmówienia przyjęcia mandatu sprawą zajmie się sąd - jeśli ten uzna winę handlarza, to może nałożyć na niego grzywnę nawet do 5 tys. zł.
- Skandal. Ja mam 390 zł emerytury! - oburza się pani Hanna, która sprzedaje przywożone spod Łodzi sweterki obok Hali Targowej. Na swoją działalność wzięła specjalny kredyt (3 tys. zł). - Stoję i czekam, aż mnie przegonią. Może uda się chociaż do świąt doczekać i jakoś dorobić na barszcz z uszkami i wigilijnego karpia - zwierza się emerytka. Przyznaje, że żadnego zezwolenia na handel nie ma.
Z rozporządzenia cieszą się za to osoby legalnie handlujące i strażnicy miejscy. - Po raz pierwszy przepisy tak dokładnie wszystko określają - mówi Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży miejskiej. Dodaje, że dzięki temu egzekwowanie prawa stanie się łatwiejsze, bo sprzedający będą mieli większą świadomość, że mogą za to słono zapłacić.
Nowelizacja zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw jeszcze w tym tygodniu, wówczas straż miejska zacznie egzekwować przestrzeganie przepisów.
Zobacz także: Czy Dolny Śląsk może stać się rajem dla inwestorów?