Próbował wysadzić w powietrze swój zakład pracy
Policja ze Złotoryi (Dolnośląskie) ujęła mężczyznę, który próbował wysadzić w powietrze swój
zakład pracy, podkładając ogień pod kadzie z łatwopalnymi
substancjami - poinformował rzecznik prasowy złotoryjskiej
policji Piotr Klimaszewski.
Do zdarzenia doszło na terenie fabryki produkującej ozdoby choinkowe. Jeden z zatrudnionych tam mężczyzn został przyłapany w chwili, gdy podkładał ogień pod kadzie.
Zauważył to jeden z jego przełożonych i przeszkodził podpalaczowi. Dzięki temu opanowano sytuację i w zarodku ugaszono ogień pod pojemnikami z lakierami wykorzystywanymi w procesie wytwarzania bombek - powiedział Klimaszewski.
Według Klimaszewskiego zagrożenie było bardzo duże, a w zakładzie trwała wówczas normalna produkcja. Były to ogromne kadzie i gdyby podpalacz zrealizował swój plan, zniszczeniu mógłby ulec cały zakład - podkreślił policjant.
36-latka zatrzymano. Okazało się, że miał w wydychanym powietrzu blisko 2,5 promila alkoholu. Jak ustaliła policja, wcześniej wielokrotnie mówił, że ma dość tego zakładu i odgrażał się, że "wysadzi go w powietrze".