PolskaPróbował wnieść do sejmu konopie indyjskie "dla Tuska"

Próbował wnieść do sejmu konopie indyjskie "dla Tuska"

Lobbysta Tomasz Obara, działający na rzecz "króla dopalaczy", chciał wnieść do sejmu doniczkę z sadzonką konopi indyjskiej. Nie zgodziła się na to Straż Marszałkowska. Wezwano policję, a Obara został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. Jak podaje tvn24.pl, Obara wyjaśniał, że organizuje wycieczkę edukacyjną dla posłów, członków komisji zdrowia i samego premiera.

Próbował wnieść do sejmu konopie indyjskie "dla Tuska"
Źródło zdjęć: © AFP

11.10.2010 | aktual.: 11.10.2010 18:23

Obara ma przepustkę wystawioną przez Kancelarię Sejmu, upoważniającą do działalności lobbingowej na terenie parlamentu. Na podstawie tej przepustki chciał wejść do Sejmu. Miał przy sobie sadzonkę konopi indyjskiej a także torebkę środków, które określił jako "materiały kolekcjonerskie". - Gdyby konopie nie były zakazane, nie doszłoby do sytuacji, że takie środki pojawiłyby się na naszym rynku. Worek takich środków zniknie, jeśli pojawi się kontrolowany obrót konopią indyjską - powiedział Obara.

Jak wyjaśnił, sadzonkę konopi chciał wręczyć premierowi Donaldowi Tuskowi, ponieważ "dowiedział się, że będzie rezydował w parlamencie". - Z chęcią zaniósłbym mu rozwiązanie problemu, bo on chyba nie widzi tego rozwiązania - dodał.

Wniesienie konopi do sejmu uniemożliwiła mu Straż Marszałkowska. Wezwano policję, która odwiozła Obarę do komisariatu.

Jak poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinsp. Maciej Karczyński, zatrzymany mężczyzna zostanie przesłuchany; znaleziono przy nim kilkanaście woreczków z nieustaloną jak dotąd substancją oraz krzew konopi indyjskiej.

- Zabezpieczony materiał zostanie sprawdzony w policyjnym laboratorium. Wstępne wyniki tych badań będą znane we wtorek, po sprawdzeniu czy są to substancje narkotyczne - powiedział Karczyński, dodając, że od tego będzie zależało czy mężczyźnie zostaną przedstawione zarzuty.

Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Kancelarii Sejmu wynika, że Obara chce działać na rzecz ochrony praw i wolności osób uzależnionych od substancji psychotropowych. "Rzeczpospolita" podaje, że zarejestrował się jako lobbysta 23 września, czyli jeszcze zanim rozpoczęła się zmasowana akcja rządu przeciw dopalaczom. Podmiotem, który reprezentuje, jest jego matka. Obara wyjaśnia, że chroni swoją matkę m.in. przed takimi sytuacjami jak przeszukania domu w poszukiwaniu konopi "z jego powodu". Nie kryje jednak, że działa na rzecz "króla dopalaczy" - Dawida Bratki.

Wicedyrektor biura prasowego w Kancelarii Sejmu Joanna Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że forum, na którym spotykają się interesy osób, zajmujących się zawodową działalnością lobbingową i osób stanowiących prawo, są posiedzenia komisji sejmowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)