Problemy z dodatkiem węglowym. Posłanka wylicza miasta
Premier zapowiedział blokowanie cen gazu oraz kryterium dochodowe przy dopłatach. O komentarz do decyzji premiera Patryk Michalski pytał w programie "Tłit" Paulinę Hennig-Kloskę z Polski 2050. - Wycofywanie się z tarczy antyinflacyjnej, z tych obniżonych poziomów podatków na szczycie inflacji jest bardzo szkodliwe. Będzie odczuwalne zwłaszcza dla uboższej części społeczeństwa. Już dziś siła nabywcza naszego portfela spada i uboższym obywatelom trudno jest wiązać koniec z końcem. Inflacja jeszcze bardziej wybuchnie - oceniła Paulina Hennig-Kloska. Jak polityczka ocenia wypłacanie dodatku węglowego? - Pan wiceminister Rabenda zrobił w piątek konferencję i mówił, że węgiel za 2 ty. zł jest już wszędzie dostępny. Sprawdziłam. Nigdzie w moim okręgu tego węgla za 2 tys. zł nie znalazłam, a obdzwoniłam kilka miejscowości w różnych częściach tego okręgu. Nie było tego węgla za 2 tys. zł ani w Koninie, ani w Gnieźnie, ani w Kole, ani w Turku, ani w Słupcy, ani w Śremie. Nie wiem, gdzie w Wielkopolsce ten węgiel można kupić. Może tylko na Pomorzu, bo tam chwalił się pan minister. Dowiedziałam się, że są miejscowości, którym wciąż nie przekazano części pieniędzy na dodatki węglowe. Wojewodowie nie przesyłają pieniędzy. W moim rodzinnym Gnieźnie wojewoda przesłał zaledwie 36 proc. kwoty niezbędnej do wypłaty dodatków węglowych. Temperatura za oknem spadła i ludzie potrzebują dziś węgla i pieniędzy na ten węgiel. Po mojej wczorajszej konferencji nagle do kasy miasta Gniezna wpłynęło 1,5 mln zł, ale wciąż brakuje 2 mln - stwierdziła posłanka opozycji.