Tusk dostał trzy warunki. Bruksela stawia żądania Polsce
Donald Tusk może mieć problem z szybkim uzyskaniem unijnych pieniędzy w ramach Funduszu Spójności - twierdzi RMF FM. Ma to związek z oczekiwaniami Brukseli - dotyczącymi nie tylko zmian w sądownictwie. Komisja Europejska czeka łącznie na trzy obszarowe konkrety.
Środki z Funduszu Spójności są niezależne od KPO - a ich wartość sięga ponad 75 miliardów euro. One także jednak, po sporze PiS z Komisją Europejską ws. praworządności, zostały zablokowane.
Jak informuje RMF FM, nawet jeśli kwestia praworządności ostatecznie zostanie rozwiązana przez rząd Donalda Tuska (m.in. Karta Praw Podstawowych), pozostanie sprawa dwóch innych warunków - dotyczącego transportu i ochrony zdrowia. Kwestie te miały zostać poruszone w trakcie ubiegłotygodniowej wizyty polskiej minister funduszy i polityki regionalnej, mimo że polska strona nie uważa ich za istotne.
"'Za dużo było zapewniania z wysokiego tonu o przywracaniu praworządności a za mało konkretów'. KE czeka więc na uzupełnienie tego planu przywracania praworządności - właśnie konkretami" - czytamy na stronie stacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko praworządność. KE stawia rządowi Tuska warunki
Poza tym KE oczekuje, że Warszawa w przypadku transportu wdroży"kompleksowe planowanie", co Bruksela ma rozumieć jako plan inwestycji w transport. W przypadku zdrowia oczekiwania dotyczą "strategicznych ram polityki w zakresie opieki zdrowotnej i opieki długoterminowej", czyli plany potrzeb inwestycyjnych.
Bruksela oczekuje, że oba obszary będą poparte solidnymi analizami.
Nieoficjalnie mówi się, ze odblokowanie funduszy spójności nastąpi równocześnie z odblokowaniem KPO i raczej w połowie roku - czytamy na portalu RMF FM.
Źródło: RMF FM