Wielki mufti wzywa przeciw Rosjanom. "Chwycić za broń"

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani, zaapelował w piątek do wszystkich Libijczyków o zjednoczenie przeciwko Rosjanom w kraju. To właśnie tam Rosjanie uciekli po obaleniu reżimu Baszszara al-Asada w Syrii.

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA
oprac. JUS

Mufti al-Ghariani w swoim cotygodniowym programie emitowanym w telewizji Tanasuh podkreślił, że Rosjanie zwiększyli swoją obecność w Libii od początku grudnia, sprowadzając sprzęt wojskowy. Przekonywał, że nie są cywilami, ale bojownikami, których trzeba wyprzeć z Libii.

Rosjanie zostali przyjęci w Libii przez generała Chalifę Haftara i jego synów, dołączając do najemników z Grupy Wagnera zadomowionych już w Bengazi i Tobruku.

- Libijczycy we wschodnich, południowych i zachodnich regionach kraju muszą przeciwstawić się ich obecności, chwycić za broń i walczyć z nimi - mówił mufti.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Smoczy dron" zaskoczył Rosjan. Żołnierze Putina mieli pecha

Dzień wcześniej, w czwartek, również premier Rządu Jedności Narodowej, Abd al-Hamid Dubajba, zareagował na obecność Rosjan. Zaznaczył, że nie zgadza się na wprowadzenie rosyjskiego sprzętu wojskowego do Libii i ostrzegł, że jego rząd będzie zwalczał obce oddziały. Podkreślał też, że "nie zaakceptuje Libii jako międzynarodowego pola bitwy".

Rosyjskie ruchy w Libii

Rosja, po obaleniu reżimu Baszszara al-Asada w Syrii, wysłała do Libii samoloty transportowe z wyposażeniem obrony przeciwlotniczej. Jednocześnie Rosjanie zabiegają o pozwolenie na budowę bazy morskiej w Tobruku przy granicy z Egiptem. Do tej pory pomagający Putinowi generał Haftar nie odniósł się do tych informacji.

Libia, podzielona od 2011 roku na część zachodnią i wschodnią, zmaga się z obecnością rosyjskich najemników. Z Trypolisu administruje Rząd Jedności Narodowej, a z Bengazi jest nieformalnie zarządzana przez Haftara.

rosjalibiasyria

Wybrane dla Ciebie