Co było w tajnych dokumentach? Dotyczyły Ukrainy
Joe Biden odniósł się do tematu ujawnienia w jego dawnym biurze tajnych dokumentów. Prezydent USA jest zaskoczony tym faktem i oświadczył, że nie wie, co się w nich znajduje. Amerykański przywódca zadeklarował również współpracę w dochodzeniu. Nowe informacje w tej sprawie przekazała również stacja CNN.
11.01.2023 | aktual.: 11.01.2023 14:34
We wtorek podczas konferencji prasowej na Szczycie Przywódców Ameryki Północnej w Meksyku Joe Biden pierwszy raz publicznie skomentował sprawę dotyczącą ujawnienia tajnych dokumentów w jego byłym biurze.
Amerykański lider przekazał, że o sprawie dowiedział się, gdy jego prawnicy znaleźli te dokumenty, gdy opróżniali waszyngtońskie biuro. Jak dodał, było ono przez niego używane jeszcze przed prezydenturą, gdy pracował dla Uniwersytetu Pensylwanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Cud na Orlenie. "To nie jest sprawa Obajtka. To sprawa oszustwa"
Niejawne dokumenty w biurze Joe Bidena
- Oni znaleźli jakieś dokumenty w pudełku, w zamkniętej szafie i jak tylko zdali sobie sprawę, że jest tam kilka niejawnych dokumentów, zrobili to, co powinni byli zrobić. Natychmiast powiadomili Archiwa (Narodowe) i przekazali je Archiwom - wskazał Joe Biden.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczył, że został o tym poinformowany. - Byłem zaskoczony, że są tam jakieś rządowe dokumenty w tym biurze - podkreślił Biden i dodał, że nie wie, co jest w dokumentach i poradzono mu, by o to nie pytał.
- W pełni współpracujemy z przeglądem dotyczącym bezpieczeństwa i mam nadzieję, że wkrótce się zakończy - oświadczył Biden.
Tajne dokumenty. Zawierały informacje o Ukrainie
Informacje o ujawnieniu tajnych dokumentów w byłym biurze Bidena podała już telewizja CNN. Z ustaleń stacji wynika, że wśród nich znajdowały się m.in. dokumenty wywiadu oraz takie, które zawierają informacje na temat Ukrainy, Iranu, czy Wielkiej Brytanii z lat 2013-2016, kiedy Biden był wiceprezydentem.
Telewizja dodała również, że prawdopodobnie prokurator generalny Merrick Garland otrzymał już wstępny raport w sprawie i musi zdecydować, jakie podjąć dalsze działania.