Prezydium sejmu: usunięcie posłów PiS zgodne z prawem
Prezydium sejmu nie dopatrzyło się uchybień w postępowaniu komisji hazardowej, która usunęła ze swojego składu posłów Prawa i Sprawiedliwości. - Prezydium sugeruje, by hazardowa komisja śledcza jak najszybciej przesłuchała posłów PiS Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna - powiedział dziennikarzom szef komisji Mirosław Sekuła po zakończeniu posiedzenia. Od tego zależeć ma, czy Kempa i Wassermann wrócą do komisji. Tymczasem anonimowy polityk PSL w rozmowie z "Wprost" ocenia, że na powrót szanse ma tylko Beata Kempa.
14.12.2009 | aktual.: 14.12.2009 20:27
"Nie było żadnych decyzji"
Uczestniczący w posiedzeniu Prezydium wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z PiS podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że o stanowisku Prezydium zadecydowała arytmetyka, a nie argumenty. - Proszę nie traktować tego jako uzgodnienia prezydium. Jeśli ktoś mówił, że były jakieś ustalenia, jakaś forma decyzji prezydium, to takiej decyzji nie było - mówił Putra. Jak dodał, nie było ustalenia na prezydium, a jedynie "sugestie niektórych członków prezydium".
Putra powtórzył, że posłowie PiS zostali "wyrzuceni bezzasadnie" z hazardowej komisji. Zaznaczył, że w imieniu klubu PiS postulował podczas spotkania prezydium sejmu, by zwołać posiedzenie hazardowej komisji śledczej i przeprowadzić reasumpcję głosowania, która - w jego ocenie - spowodowałaby, że Kempa i Wassermann wróciliby do komisji.
- Pan marszałek nie raczył tej kwestii stawiać, uznając, że ona jest bezzasadna z punktu widzenia prawa - powiedział Putra.
Komorowski: powtórka głosowania niemożliwa
- Zgłoszone były dwie sugestie. Po pierwsze, by dokonać reasumpcji głosowania, co w przekonaniu większości członków komisji jest absolutnie niemożliwe i jest pozbawione wszelkich podstaw formalno-prawnych. Po drugie, by w trybie jak najszybszym, możliwym z punktu widzenia regulaminu sejmu i ustawy o komisji śledczej, przesłuchać posłów Kempę i Wassermanna, by można było wyrobić sobie opinię czy było konieczne i uzasadnione odsuwanie ich od prac w komisji - relacjonował po zakończeniu posiedzenia prezydium sejmu marszałek Bronisław Komorowski.
Beata Kempa i Zbigniew Wassermann jako członkowie rządu Jarosława Kaczyńskiego opiniowali w 2007 roku projekt ustawy hazardowej. Ponieważ uczestniczyli tym samym w pracach legislacyjnych nad ustawą, której losy bada komisja śledcza, mogą zostać wezwani na świadków. Posłowie PO wnioskowali o ich odwołanie.
Marszałek Komorowski zapowiedział, że po przesłuchaniu posłów PiS przez komisję śledczą, prezydium sejmu wyznaczy termin na zgłoszenie przez klub PiS kandydatów w celu uzupełnienia składu komisji.
Wiceprzewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz z Lewicy poinformował, że posiedzenie hazardowej komisji śledczej odbędzie się we wtorek. Wtedy ma się rozstrzygnąć, kiedy zostaną przesłuchani Beata Kempa i Zbigniew Wassermann.
Arłukowicz dodał, że zaproponował, by komisja przesłuchała posłów PiS w czwartek. Wówczas - argumentował - sejm będzie mógł uzupełnić skład komisji jeszcze w tym tygodniu (posiedzenie sejmu rozpoczyna się we wtorek i potrwa do piątku). Według niego szef komisji śledczej Mirosław Sekuła sugerował, by komisja przesłuchała Kempę i Wassermanna w piątek.
Sekuła wyjaśniał w poniedziałek wieczorem w Polsat News, że przesłuchanie posłów PiS jeszcze w tym tygodniu będzie zależało od tego, czy oni sami się na to zgodzą. Procedura zakłada, że wezwanie świadka przed komisję powinno nastąpić z siedmiodniowym wyprzedzeniem; od zgody posłów PiS zależy czy ten termin będzie mógł zostać skrócony. Sekuła dodał, że jeśli Kempa i Wassermann się na to nie zgodzą, to będą mogli zostać przesłuchani w przyszłym tygodniu.
Zdaniem "prominentnego polityka PSL", z którym rozmawiał dziennikarz "Wprost", propozycja prezydium sejmu oznacza, że do komisji powróci tylko Beata Kempa. - Wassermann nie ma na to szans, biorąc pod uwagę treść dokumentów - ocenił poseł PSL.
Jarosław Kaczyński: jeden poseł z każdej partii
Hazardowa komisja śledcza powinna wznowić prace, a potem należy rozważyć możliwość jej przekonstruowania tak, aby każdą partię reprezentował jeden poseł - skomentował prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Obecny kształt, to już jest udowodnione, służy manipulacjom i ochronie interesów PO, a to jest ich afera, a nie niczyja inna - dodał Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że wykluczeni ze składu komisji posłowi PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann powinni do niej powrócić, chociaż - jak dodał - PiS będzie "rozważać różne scenariusze".