Trwa ładowanie...
03-09-2007 13:30

Prezydent zapowiedział, że złoży zeznania w prokuraturze

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że
jeśli będzie taka potrzeba, to w pierwszym wolnym terminie złoży
zeznania w prokuraturze - poinformował szef
prezydenckiego gabinetu Maciej Łopiński. Minister oświadczył też,
że "nie było żadnej interwencji" prezydenta po telefonie Ryszarda
Krauzego na prywatną komórkę Lecha Kaczyńskiego.

Prezydent zapowiedział, że złoży zeznania w prokuraturzeŹródło: AKPA
d1tl8dz
d1tl8dz

Łopiński powiedział podczas konferencji prasowej w szpitalu przy ul. Szaserów, do którego rano z powodu infekcji wirusowej trafił prezydent, że "stwierdzenia, że to prokuratorzy będą wzywać pana prezydenta na przesłuchanie, wydają mu się niestosowne".

Sam prezydent już w niedzielę powiedział, że jeśli prokuratura poprosi go o złożenie zeznań w sprawie przecieku, to je złoży.

W sobotę p.o. rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Marzanna Mucha-Podlewska powiedziała, że w "najbliższym możliwym czasie" prokuratura przesłucha prezydenta w sprawie przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.

Tygodnik "Wprost" napisał, że śledczy chcą, by Lech Kaczyński opowiedział im o przebiegu spotkania z b. szefem MSWiA Januszem Kaczmarkiem, do którego doszło 5 lipca, w przeddzień planowanej akcji CBA w resorcie rolnictwa, a na krótko przed nocną wizytą Kaczmarka w hotelu Marriott, gdzie miał się on spotkać z Ryszardem Krauzem.

d1tl8dz

Według prezydenta, na spotkaniu z Kaczmarkiem nie było mowy o akcji CBA.

Z kolei poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że Krauze zatelefonował na prywatną komórkę prezydenta 13 lipca, kiedy ABW weszła do biura biznesmena.

Gazeta podkreśla, że tego dnia prokuratura przesłuchała Kaczmarka w sprawie przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa oraz wysłała CBA do domu Krauzego w Gdyni. Według informatora dziennika, rozmowa biznesmena z prezydentem trwała ok. 15 minut; po tej rozmowie dowodzący akcją ABW oficer miał dostać telefon po którym polecił zawiesić czynności a potem się wycofać.

Łopiński przyznał podczas konferencji, że prezydent rozmawiał telefonicznie z Ryszardem Krauze. Oświadczył jednak, że w związku z telefonem Krauzego "nie było żadnej interwencji pana prezydenta".

d1tl8dz

Minister podkreślił, że w niedzielę po powrocie z uroczystości na Jasnej Górze prezydent rozmawiał na ten temat z szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Nie było żadnego wstrzymania czynności, które CBA podejmowało - powiedział Łopiński.

Przypomniał też, że o rozmowie z Krauzem powiedział w niedzielnym wywiadzie w Radiu Zet sam prezydent. Według Łopińskiego, Lech Kaczyński "opowiedział jaki ta rozmowa miała przebieg, opowiedział o swoim zaskoczeniu tym telefonem i opowiedział o swoich działaniach".

Mówił wtedy też, że nie było żadnej interwencji z jego strony, wręcz przeciwnie - relacjonował Łopiński.

d1tl8dz

W wywiadzie dla Radia Zet prezydent powiedział, że kontaktował się z Krauzem przez telefon komórkowy "dwukrotnie w życiu". Przyznał, że Krauze zadzwonił do niego, "kiedy stwierdził, że do niego wchodzi CBA, ale to nie była prawda".

Prezydent dodał, że gdyby wiedział, że Wojciech Brochwicz (dziś obrońca Kaczmarka) jest w radzie nadzorczej Biotonu (spółki Krauzego) to "pewnie by dość zasadniczo zmienił stosunek do Ryszarda Krauzego".

Łopiński pytany ile osób ma prywatny numer telefonu komórkowego prezydenta powiedział, że trudno mu odpowiedzieć na to pytanie. Łopiński zaznaczył, że prezydent wyjaśnił w jaki sposób Krauze otrzymał ten numer.

W Radiu Zet prezydent powiedział, że dał Krauzemu swój numer telefonu podczas uroczystości związanej z wmurowaniem kamienia węgielnego pod Muzeum Historii Żydów Polskich.

d1tl8dz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tl8dz
Więcej tematów