Prezydent Wenezueli grozi opozycji. Nazwał oponenta "pajacem"

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z piątku na sobotę.

Prezydent Wenezueli grozi opozycji. Nazwał oponenta "pajacem"
Prezydent Wenezueli grozi opozycji. Nazwał oponenta "pajacem"
Źródło zdjęć: © Getty Images, | Jesus Vargas
oprac. KAGU

10.08.2024 06:39

  • Urzędujący prezydent Wenezueli Nicolas Maduro w wystąpieniu podczas piątkowej wizyty w Sądzie Najwyższym nie ustosunkował się do żądań opublikowania dokumentacji potwierdzającej wynik wyborów prezydenckich z 28 lipca, w których miał - według oficjalnego komunikatu - uzyskać nieznaczną przewagę nad kandydatem opozycji, ale zapowiedział, że "wymiar sprawiedliwości rozprawi się z przywódczynią opozycji Marią Coriną Machado". Opozycyjnego kandydata na prezydenta Wenezueli Gonzaleza Urrutię, który według opozycji jest zwycięzcą wyborów, Maduro nazwał "pajacem pociąganym za sznurki przez panią Machado, uciekającą przed wymiarem sprawiedliwości, o czym wie jego rodzina - zięć, syn i synowa". W rozmowie z dziennikarzami wykluczył w możliwość negocjacji z opozycją w kwestii przekazania władzy w Wenezueli. - Jedynym, który może "negocjować" z panią Machado jest prokurator, niech więc odda się ona w ręce wymiaru sprawiedliwości, aby odpowiedzieć za zbrodnie, których się dopuściła - powiedział Maduro, nie wskazując jednak, czego się dopuściła.
  • David Dempsey 6 stycznia 2021 r. zaatakował funkcjonariuszy policji w Kapitolu, atakując ich rękami, stopami, masztem flagowym, kulami, gazem pieprzowym i połamanymi meblami, został skazany w piątek na 20 lat więzienia. Jest to jedna z najsurowszych kar wydanych w ciągu ponad czterech lat ścigania uczestników zamieszek. Był tak agresywny, że w pewnym momencie zaatakował innego uczestnika zamieszek, który próbował go.unieszkodliwić. "Dempsey był jednym z najbardziej brutalnych uczestników zamieszek, w jednym z najbardziej brutalnych okresów, w miejscu najbardziej brutalnych konfrontacji na Kapitolu" - napisali prokuratorzy w dokumentach sądowych.
  • Trwają gorączkowe poszukiwania jednego z pasażerów statku wycieczkowego, który wpadł w środku nocy za burtę do Morza Adriatyckiego w pobliżu Chorwacji. Lokalne władze poinformowały, że w piątek wczesnym rankiem zaginął "młody Brytyjczyk" ze statku Explorer of the Seas należącego do Royal Caribbean. Strona internetowa VesselFinder, służąca do śledzenia statków, informowała, że ​​138-tysięcznotonowy statek krążył w kółko, szukając pasażera. W poszukiwaniach bierze udział kilka statków. Do tej pory nie udało się go znaleźć.
  • Brazylijska straż pożarna walczy z  pożarami Amazonii, które rozpoczęły się najgorzej od 20 lat - wynika z danych satelitarnych rządu. Horyzont wzdłuż autostrady transamazońskiej w pobliżu miasta Apui, pokrył się dymem. Strażacy z miejsc oddalonych nawet o 600 km (350 mil) zebrali się, aby ugasić wyjątkowo wczesne i intensywne pożary w tym roku. Strażacy pracowali całą noc, gasząc płomienie. Ekstremalnie suche warunki w ciągu ostatniego roku ułatwiły rozprzestrzenianie się pożarów w lasach deszczowych, które rzadko płoną w normalnych warunkach.
  • Kanada nałożyła nowe sankcje na Białoruś w czwartą rocznicę sfałszowanych wyborów prezydenckich – poinformowała w piątek w komunikacie minister spraw zagranicznych Mélanie Joly. Sankcje dotyczą osób i podmiotów naruszających prawa człowieka."Dziś wysyłamy jasny przekaz do rządu Białorusi – Kanada nie zaakceptuje otwartego naruszania praw człowieka przez reżim Łukaszenki" - powiedziała minister Joly cytowana w komunikacie kanadyjskiego MSZ. W komunikacie przypomniano, że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie określiła wybory prezydenckie na Białorusi w 2020 r. jako "niebędące transparentnymi, wolnymi czy uczciwymi" oraz rekomendowała ich anulowanie ze względu na nieprawidłowości na wszystkich etapach procesu wyborczego. Na nowej liście objętych sankcjami znalazło się dziesięć osób, w tym sędziowie, którzy naruszając prawa człowieka, skazywali obrońców demokracji i obywateli wyrażających swój sprzeciw wobec wyborów w 2020 r., a także osoby z sektora produkcji wojskowej na Białorusi.

Źródło: Washington Post, Daily Mail, Reuters, PAP

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski