Prezydent: świat może być barwny i dobry, oto dowód
Prezydent Bronisław Komorowski z małżonką w Lipnicy Murowanej uczestniczą w uroczystościach Niedzieli Palmowej. Miejscowość ta znana jest z tradycyjnego konkursu palm wielkanocnych, które sięgają nawet ponad 30 metrów. Mówiąc o palmach wielkanocnych - które zrobiły na nim duże wrażenie - prezydent stwierdził, że są one dowodem na to, że świat może być barwny i dobry.
17.04.2011 | aktual.: 17.04.2011 13:43
Bronisław i Anna Komorowscy wzięli udział w tradycyjnej procesji z palmami z miejscowego kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła na rynek.
Witając zebranych, prezydent powiedział, że Niedziela Palmowa kojarzy się ze świętem radosnym, ze wszystkim co jest piękne i pełne nadziei w naszym życiu. - Niedzieli Palmowej w Polsce towarzyszy tak piękny obyczaj jak ten konkursu palm, które są przecież dowodem nie tylko na mocną, żywą wiarę, ale także są dowodem głębokiego przekonania, że świat może być barwny, że świat może być dobry, że świat może z radością i nadzieją witać dobro tak jak wtedy, w Jerozolimie - mówił.
Komorowski dziękował Lipnicy Murowanej i wszystkim miejscowościom i parafiom w Polsce za troskę o ten narodowy obyczaj i powiązanie go z liturgią, z tradycją Kościoła. - Nie wiem jak to było za czasów Łokietka, bo jak wiemy założył Lipnicę, pewnie palmy też były, ale na pewno były mniejsze, na miarę pewnie króla Łokietka. Dzisiaj robią wrażenie swoja wysokością, chęcią pięcia się w górę aż ku niebu i budzą absolutny szacunek i wielką, wielką radość - podkreślił prezydent.
Po nabożeństwie Bronisław Komorowski wręczył nagrodę w konkursie palm. Najpiękniejszą i jednocześnie najwyższą palmę wykonał Zbigniew Urbański z Lipnicy Murowanej, który wygrał konkurs także przed rokiem. Jest to najwyższa konstrukcja w dziejach lipnickiej imprezy.
Jak podkreślają przedstawiciele gminy Lipnica Murowana, organizowany od 1958 roku konkurs, z małej imprezy lokalnej przekształcił się w wydarzenie ogólnopolskie, ściągające turystów nie tylko z całego kraju, ale i z zagranicy. Jego inicjatorem był zmarły w 1999 roku Józef Piotrowski.
Celem konkursu jest wyłonienie największej palmy, jak również zachęcenie społeczeństwa z okolicznych wiosek, by podtrzymywali tradycję swoich przodków. Corocznie do rywalizacji zgłaszanych jest po kilkadziesiąt palm, z których najwyższe mają po ponad 30 metrów.
Palmy oceniane są przez plastyków i etnografów w kilku kategoriach. Liczy się nie tylko wysokość, ale też sposób wykonania i zdobienia, rodzaj tworzywa oraz harmonia kształtu. Klasyczna palma powinna być upleciona wyłącznie z wikliny, zdobiona naturalną roślinnością i kwiatami charakterystycznymi dla pory roku.