"Prezydent sięgnął do kręgu koleżeńskiego"
Lewica krytykuje kandydaturę Stanisława Skrzypka na szefa Narodowego Banku Polskiego. Według niej, nie ma on odpowiednich kwalifikacji, by sprawować to stanowisko.
04.01.2007 | aktual.: 04.01.2007 13:23
Jerzy Szmajdziński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że prezydencki kandydat nie daje gwarancji utrzymania niezależności banku centralnego, nie ma on także potrzebnego przygotowania z zakresu polityki pieniężnej ani odpowiedniego dorobku naukowego.
Według Jerzego Szmajdzińskiego, prezydent Lech Kaczyński wysuwając kandydaturę Stanisława Skrzypka sięgnął do kręgu koleżeńskiego. Poseł Sojuszu określił to mianem "zawłaszczania państwa".
Janusz Onyszkiewicz z Partii Demokratycznej podkreślił, że Sławomir Skrzypek ma gorsze przygotowanie merytoryczne od ustępującego prezesa NBP Leszka Balcerowicza. Dodał, że sejmowe głosowanie w tej sprawie będzie jednym z najważniejszych, ponieważ będzie mogło rozstrzygnąć o pomyślności gospodarczej kraju. Dlatego - mówił Janusz Onyszkiewicz - posłowie powinni mieć na uwadze interes kraju i nie kierować się przy nim doraźną polityką partyjną.
Jerzy Szmajdziński poinformował, że Stanisław Skrzypek zadzwonił do niego z propozycją spotkania z Klubem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dodał, że odbędzie się ono we wtorek po południu. Szmajdziński powiedział, że traktuje to jako dobry gest i możliwość zadania kandydatowi na prezesa NBP wielu pytań i uzyskania na nie odpowiedzi.