Prezydent Poznania: "Pogróżki dostaję regularnie. Nie mogę jeździć rowerem"
- Mam wskazania antyterrorystów, aby w określonych sytuacjach zachowywać się w odpowiedni sposób. Nie mogę jeździć do pracy rowerem tak, jak robiłem to kiedyś. Pogróżki dostaję regularnie, przychodzą do mnie też listy z więzienia, od osoby, która miała wyrok 25 lat więzienia, a teraz dostała kolejny - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. - To element nagonki, która miała miejsce na samorządowców, jej ofiarą padł prezydent Paweł Adamowicz. To niedopuszczalne, aby prezes TVP uskuteczniał takie metody, jestem oburzony i zbulwersowany. To cynizm, który przekracza jakiekolwiek granice - dodał. W środę przed Sądem Rejonowym Warszawa-Mokotów w charakterze świadka wystąpił prezes TVP. Według relacji Sadurskiego Kurski miał powiedzieć przed sądem: "Zabójca Pawła Adamowicza nie oglądał TVP, ale telewizję komercyjną. Szkoda, że nie oglądał TVP, bo być może Paweł Adamowicz nadal by żył".
Panie prezydencie, i pytanie odnoś… Rozwiń
Transkrypcja: