Polska"Prezydent pojedzie na szczyt UE dla świętego spokoju"

"Prezydent pojedzie na szczyt UE dla świętego spokoju"

Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak powiedział, że Donald Tusk "dla świętego spokoju" zdecydował, iż prezydent również weźmie udział w szczycie UE w
Brukseli 11-12 grudnia. Ocenił jednak, że prezydent wchodzi w nie
swoje kompetencje. - To rząd, a nie prezydent powinien przedstawiać swoje stanowisko na
szczycie - podkreślił w Radiu Zet szef MSZ Radosław Sikorski.

"Prezydent pojedzie na szczyt UE dla świętego spokoju"
Źródło zdjęć: © PAP

09.12.2008 | aktual.: 09.12.2008 11:00

- Premier ma w małym palcu tą sprawę. Stanowisko Niemiec jest bliższe naszemu (ws. pakietu klimatycznego) - podkreślił szef MSZ.

Sławomir Nowak przyznał, że cały czas trwa spór kompetencyjny między rządem a prezydentem.

Nowak potwierdził w radiowych "Sygnałach Dnia", że do kancelarii premiera wpłynęło pismo od prezydenta, w którym Lech Kaczyński informuje, że ma zamiar wziąć udział w szczycie UE. - Przyjęliśmy to do wiadomości - zaznaczył.

W piśmie prezydent wyraził nadzieję, że w grudniowym spotkaniu przywódców państw i rządów Unii weźmie udział także premier.

Nowak powiedział, że rząd - tak jak zapowiadał premier - nie chce doprowadzać do sytuacji kryzysowych, podobnych do tych jakie miały miejsce na wcześniejszym szczycie UE. - To była sytuacja nienormalna - ocenił minister.

Nowak poinformował, że głównym tematem szczytu będzie pakiet klimatyczno-energetyczny. Jak dodał, nie wiadomo jeszcze, czy kolejnym tematem na szczycie będzie kryzys finansowy - jeśli tak to obok szefa MSZ będzie też - według niego - potrzebny minister finansów.

Pytany o ewentualne spotkanie premiera z prezydentem przed szczytem UE, Nowak powiedział, że takie spotkania zawsze miały miejsce. - Nie robiłbym z tego żadnej sensacji (...) sądzę że do takiego spotkania również dojdzie, zapewne premier o takie spotkanie też wystąpi - zaznaczył.

Nowak zapewnił też, że nie będzie kłopotu z "krzesłami" dla delegacji polskiej w Brukseli.

Jak ocenił, w trakcie głównych obrad nad pakietem klimatycznym, niezbędna jest obecność premiera i szefa MSZ. - Mam nadzieję, że prezydent, tak jak ostatnio, będzie wychodził i ustępował miejsca ministrowi finansów albo spraw zagranicznych, bo ich merytoryczna pomoc jest wówczas bardzo potrzebna - powiedział Nowak.

Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, to rząd, a nie prezydent będzie rozliczany za ewentualny wzrost cen prądu, związany z pakietem klimatycznym. - Dlatego rząd powinien mieć w tej sprawie (na szczycie) wolną rękę - ocenił Sikorski w Radiu ZET.

Szef MSZ przyznał też, że ustawą kompetencyjną nie da się zmienić konstytucji, która - jak ocenił - jest nieprecyzyjna. - Niestety teraz mamy trochę taki samochód z dwiema kierownicami - podział wewnątrz władzy wykonawczej - zaznaczył.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)