Anegdota Andrzeja Dudy. Nagranie jest hitem sieci
Nagranie z prezydentem Andrzejem Dudą, opowiadającym anegdotę, stało się hitem sieci. I to wcale nie ze względu na opowiedzianą przez polityka historyjkę. Internauci zwrócili uwagę na gesty i mimikę prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w Międzynarodowej Konferencji z cyklu Europa Karpat pt. "Redefinicja łańcuchów logistycznych w świetle nowej polityki transportowej TEN–T". Poruszono tam wątek m.in. usprawnienia transportu w Europie.
Andrzej Duda wygłosił podczas tej konferencji ponad 20-minutowe przemówienie przed zgromadzonymi gośćmi. W pewnym momencie prezydent opowiedział anegdotę. Nagranie z tym z fragmentem jego wypowiedzi podbiło sieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"O trzy za długo"
Prezydent podczas konferencji opowiedział o swojej niedawnej rozmowie z premierem Łotwy, który wyjechał z rodziną na narty.
- Ostatnio rozmawiałem z premierem Łotwy, który rozpromieniony opowiadał mi o swoim wyjeździe rodzinnym - zaczął Andrzej Duda, zaznaczając, że politycy nie mają zbyt wiele czasu dla rodziny. - Byłem bardzo dumny, bo powiedział, że przyjechali do nas do Białki Tatrzańskiej - mówił prezydent.
Przyznał, że zaciekawiło go, ile czasu premier Łotwy jechał z Rygi na południe Polski.
- Mówi "11 godzin". Żona jego, która była akurat przy tym, mówi "13". O trzy za długo. Proszę państwa, 1050 km, jeżeli będziemy mieli porządne drogi, powinno się przejechać ze średnią prędkością 100 km na godzinę - stwierdził prezydent Duda.
Pozazdrościł Glapińskiemu?
Wideo trafiło do sieci, między innymi za pośrednictwem profilu "Szkła kontaktowego" na Twitterze i szybko stało się hitem sieci. Głównie ze względu na bogatą mimikę i gestykulację prezydenta.
"Ta mina i ten gest oznaczają, że będzie mocna anegdota. Przed Wami Prezydent Andrzej Duda, który chyba pozazdrościł Adamowi Glapińskiemu swobodnej wypowiedzi" - skomentowano wystąpienie prezydenta na profilu programu "Szkło kontaktowe".
"Mistrz strzelania min" - ocenił występ prezydenta jeden z internautów.
Część użytkowników zwróciła jednak uwagę, że prezydent chyba nie końca przemyślał swoje wystąpienie.
"Chwila, czy on powiedział, co powiedział? Jeżeli z Łotwy 1050 km jechał ok. 11 godzin, to tak, jakby jechał średnio ok. 100 km/h (żona premiera pewnie przerwy na trasie doliczyła), więc komuś tu anegdota nie wyszła... PS. Ależ mamy zajefajne drogi" - stwierdził jeden z komentatorów.