Prezydent odsłonił tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy
W warszawskiej Katedrze Polowej odprawiona została msza w intencji ojczyzny, sprawowana w związku z przypadającym w niedzielę świętem Wojska Polskiego. Po nabożeństwie prezydent Bronisław Komorowski odsłonił w Kaplicy Katyńskiej tablicę upamiętniającą ofiary pod Smoleńskiem. W ceremonii wzięły udział rodziny ofiar.
Zobacz zdjęcia: Smoleńska ziemia wmurowana w tablicę
Prezydentowi, przy odsłonięciu tablicy, towarzyszyły wdowy po generałach - szefie Sztabu Generalnego Franciszku Gągorze i dowódcy Garnizonu Warszawa Kazimierzu Gilarskim oraz matki - biskupa polowego Tadeusza Płoskiego oraz ks. Jana Osińskiego. Obecni byli także wicemarszałek sejmu Marek Kuchciński i szef MON Bogdan Klich.
Tablicę poświęcił administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. Sławomir Żarski. - Niech ta tablica, którą poświęcamy w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także w święto Wojska Polskiego przypomina nam o dobrym i sumiennym wypełnianiu naszych obowiązków względem Boga, Kościoła i Ojczyzny - powiedział duchowny.
Tablicę ufundowała Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa; umieszczono ją w kruchcie Kaplicy Katyńskiej.
Znajdują się na niej nazwiska 96 osób, które zginęły 10 kwietnia pod Smoleńskiem, daty urodzenia oraz stanowiska, jakie zajmowali. Po lewej stronie umieszczonej za szkłem urny - w której znajduje się ziemia z miejsca katastrofy - jest napis: "Pamięci 96 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem 10.04.2010", po prawej: "Polskiej delegacji udającej się na obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej".
"Katastrofa pod Smoleńskiem to dopełnienie cmentarza Wschodu"
Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęła delegacja udająca się na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej to dopełnienie cmentarza Wschodu - mówił w homilii podczas mszy w Katedrze administrator Ordynariatu Polowego ks. Sławomir Żarski.
- 70 lat po tragicznej zbrodni w Katyniu czołowi przedstawiciele polskiego narodu pragnęli pochylić się nad mogiłami jej ofiar w duchu historycznej pamięci i narodowej tożsamości. 10 kwietnia, w sobotę rano na ekranach telewizorów pojawił się w transmisji z Katynia obraz pustych krzeseł. Puste miejsca, które jak wówczas 70 lat temu pozostały po mężach, ojcach i dziadkach zamordowanych z dala od ojczyzny - to było dopełnienie cmentarza Wschodu - powiedział ks. Sławomir Żarski w homilii podczas mszy w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
Duchowny podkreślił, że jedność narodu, jakiej doświadczali Polacy po katastrofie smoleńskiej nie może zostać zmarnowana. Dodał, że tragedia "ujawnia pokłady miłości tkwiące w narodzie".
- Gdy staliśmy pod Pałacem w cieniu umieszczonego tam przez harcerzy krzyża, każdy z nas wiedział, że to nowy rozdział w naszej historii, nowe doświadczenie, nowa jedność zesłana przez opatrzność i że to doświadczenie nie może zostać zmarnowane - mówił ks. Żarski.
- Jeśli będziemy mądrzy, pokorni i okażemy się być uczniami Jezusa, to z tej smoleńskiej tragedii może popłynąć przeogromne dobro; może odzyskamy utracony w pewnym stopniu dar jedności, wzajemnego szacunku; może bardziej pokochamy Polskę, tę zranioną Polskę; może ona stanie się znów duchowo ubogacona i wspanialsza - dodał.
Jak mówił, Polacy długo będą jeszcze wpatrywać się z smoleńską "ranę ojczyzny". - Co w niej będziemy rozpoznawać po latach, zależy od nas samych, zależy od naszego dziś - powiedział ks. Żarski.
Odnosząc się do niedzielnego święta administrator Ordynariatu Polowego powiedział, że Święto Wojska Polskiego to dzień chwały polskiego oręża, dzień, w którym uświadamiamy sobie ze szczególną mocą, że zawdzięczając ojczyźnie własne życie i szczęście musimy być gotowi stanąć w jej obronie.
- Odczuwamy dumę z własnej historii i dorobku poprzednich pokoleń, czerpiemy naukę z ich ofiarnego patriotyzmu; zatrzymujemy się nad najcenniejszymi wartościami, które nas jako naród określają, spajają i umacniają - mówił ks. Żarski w homilii mszy sprawowanej w intencji ojczyzny.