Prezydent: nowy prezes NBP musi być inny niż Balcerowicz
Prezydent Lech Kaczyński powiedział w
piątek w wywiadzie dla agencji Reutera, że na nowego prezesa
Narodowego Banku Polskiego wytypuje ekonomistę, którego poglądy na
politykę monetarną są inne niż poglądy ustępującego prezesa Leszka
Balcerowicza.
03.03.2006 | aktual.: 03.03.2006 21:37
Reuter pisze, że złoty zareagował na tę wypowiedź niewielkim spadkiem kursu i że inwestorzy odebrali słowa prezydenta jako wskazówkę, że Lech Kaczyński i jego sojusznicy w rządzącym Prawie i Sprawiedliwości chcą uległego szefa banku centralnego.
Lech Kaczyński powiedział Reuterowi, że poszukiwanie odpowiedniego kandydata na szefa NBP rozpocznie w przyszłym tygodniu, i powtórzył, że nie nominuje ponownie Balcerowicza, którego sześcioletnia kadencja upływa w styczniu przyszłego roku. Pragnę zwrócić się ku tej szkole myśli ekonomicznej, która nie trzyma się linii Balcerowicza - cytuje Reuter prezydenta RP.
Prezes Leszek Balcerowicz jest monetarystą (...) koncentrującym się na inflacji i wartości pieniądza. Nikt nie mówi, że to nie jest ważne, ale są i inne czynniki - powiedział Kaczyński i wyraził opinię, że Balcerowicz widzi gospodarkę na szczeblu makroekonomicznym i nie jest w stanie uwzględnić innych kwestii, takich jak społeczne konsekwencje reform czy realia biznesowe dla przedsiębiorców.
Nie jestem ekonomistą, więc nie chcę osądzać pochopnie, ale czasem odnoszę wrażenie, że jeśli chodzi o prezesa Balcerowicza, to mam do czynienia z ideologią, a nie ekonomią - cytuje Reuter.
Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta RP na 6-letnią kadencję. Jest odpowiedzialny za organizację i funkcjonowanie Narodowego Banku Polskiego. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kadencje.