Prezydent: nowy prezes NBP musi być inny niż Balcerowicz
Prezydent Lech Kaczyński powiedział w
piątek w wywiadzie dla agencji Reutera, że na nowego prezesa
Narodowego Banku Polskiego wytypuje ekonomistę, którego poglądy na
politykę monetarną są inne niż poglądy ustępującego prezesa Leszka
Balcerowicza.
Reuter pisze, że złoty zareagował na tę wypowiedź niewielkim spadkiem kursu i że inwestorzy odebrali słowa prezydenta jako wskazówkę, że Lech Kaczyński i jego sojusznicy w rządzącym Prawie i Sprawiedliwości chcą uległego szefa banku centralnego.
Lech Kaczyński powiedział Reuterowi, że poszukiwanie odpowiedniego kandydata na szefa NBP rozpocznie w przyszłym tygodniu, i powtórzył, że nie nominuje ponownie Balcerowicza, którego sześcioletnia kadencja upływa w styczniu przyszłego roku. Pragnę zwrócić się ku tej szkole myśli ekonomicznej, która nie trzyma się linii Balcerowicza - cytuje Reuter prezydenta RP.
Prezes Leszek Balcerowicz jest monetarystą (...) koncentrującym się na inflacji i wartości pieniądza. Nikt nie mówi, że to nie jest ważne, ale są i inne czynniki - powiedział Kaczyński i wyraził opinię, że Balcerowicz widzi gospodarkę na szczeblu makroekonomicznym i nie jest w stanie uwzględnić innych kwestii, takich jak społeczne konsekwencje reform czy realia biznesowe dla przedsiębiorców.
Nie jestem ekonomistą, więc nie chcę osądzać pochopnie, ale czasem odnoszę wrażenie, że jeśli chodzi o prezesa Balcerowicza, to mam do czynienia z ideologią, a nie ekonomią - cytuje Reuter.
Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta RP na 6-letnią kadencję. Jest odpowiedzialny za organizację i funkcjonowanie Narodowego Banku Polskiego. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kadencje.