Prezydent nie ułaskawi Falenty? Mamy nowe informacje
Jak ustaliła Wirtualna Polska, biznesmen Marek Falenta nie ma praktycznie żadnych szans na ułaskawienie ze strony prezydenta Andrzeja Dudy. Powód? Nieoficjalnie, nie ma prawnych przesłanek do podjęcia korzystnej decyzji. Zarówno bowiem sąd, jak i prokuratura podchodzą do prośby negatywnie.
26.02.2019 | aktual.: 26.02.2019 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy, w grudniu 2017 roku Sąd Apelacyjny wymierzył Falencie prawomocną karę 2,5 roku więzienia i grzywnę za podsłuchy w restauracjach. 23 maja 2018 roku miał on rozpocząć odbywanie kary w warszawskim areszcie na Grochowie. Nie rozpoczął, bowiem jego prawnicy złożyli kasację od wyroku, uzasadniając ją złym stanem zdrowia Falenty.
31 stycznia sąd uznał już prawomocnie i ostatecznie, że biznesmen ma trafić za kratki. Okazało się jednak, że mężczyzna zapadł się pod ziemię. Dzisiaj, jak poinformował nieoficjalnie Onet, wystawiono za nim list gończy. Z informacji przekazanych przez prawnika biznesmena wynika, że Falenta nie ma zamiaru dobrowolnie zgłosić się do Zakładu Karnego. - Nie mam pewności, czy mój klient ma świadomość tych wszystkich zdarzeń – przekazał Wirtualnej Polsce mecenas Marek Małecki.
Już w poniedziałek obrońca Falenty sugerował, że jego klient może znajdować się w zakładzie psychiatrycznym. – Stan jego zdrowia w ciągu ostatnich dwóch lat stale się pogarszał, co potwierdzały wyniki badań lekarskich. Nie mogę wykluczyć, że obecnie Marek Falenta może nie być świadomym tego, że został wezwany do odbycia kary – mówił w rozmowie z Radiem ZET adwokat Marek Małecki.
Ostatnia deską ratunku dla Falenty ma być prośba o ułaskawienie złożona do prezydenta Dudy. Według ustaleń WP, wniosek biznesmena trafił do Kancelarii Prezydenta w ubiegłym roku w tzw. trybie zwykłym.
– Zwykły tryb polega na tym, że skazany zwraca się o opinię ws. ułaskawienia do sądu, który go skazał. Gdy opinia sądu jest pozytywna, sprawa trafia do Prokuratora Generalnego, a potem - do prezydenta, który wydaje w tej sprawie ostateczną i nieodwołalną decyzję. Ale w tym przypadku zarówno sąd pierwszej instancji, jak i drugiej instancji wypowiedział się negatywnie. Nie ma więc przesłanek do ułaskawienia Marka Falenty – mówi nam jeden z bliskich współpracowników prezydenta Andrzeja Dudy. Jak ustaliła WP, negatywną decyzję ma wydać również Prokurator Generalny.
Co ciekawe, w maju 2018 roku w sieci pojawiła się petycja o ułaskawienie Falenty. Petycję podpisał i udostępnił m.in. dziennikarz śledczy i korespondent TVP Cezary Gmyz. - Nie wiem, czy Falenta jest winny, czy nie. Ale jest coś głęboko niesprawiedliwego w tym, że "bohaterowie” taśm z Sowy i Pałacyku Sobańskich chodzą po wolności, a on ma iść siedzieć. Podpisuję - napisał na swoim profilu.
We wtorek, na konferencji w Sejmie politycy Platformy skrytykowali działania służb w sprawie biznesmena. - Dlaczego ten człowiek wciąż przebywa na wolności? Czy nad biznesmenem został roztoczony parasol ochronny rządu? Jak to jest, że ktoś 1 lutego ma stawić się w więzieniu, ktoś, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem, a w ciągu dwudziestu kilku dni nie ma żadnych działań państwa? - pytał poseł Cezary Tomczyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl