Prezydent nie przeszedł testów po powrocie z USA? Badanie "byłoby bezsensowne"

Pomimo pandemii koronawirusa Andrzej Duda poleciał do USA na spotkanie z Donaldem Trumpem. Delegacja przeszła testy na koronawirusa przed wylotem, jednak nie wiadomo, czy tak samo było po powrocie. Takiej informacji nie potwierdza rzecznik prezydenta. Choć ekspert mówi, że taki test byłby pozbawiony sensu.

Prezydent nie przeszedł testów po powrocie z USA? Badanie "byłoby bezsensowne"
Źródło zdjęć: © PAP
Piotr Barejka

25.06.2020 | aktual.: 11.07.2020 11:17

Andrzej Duda był pierwszym zagranicznym gościem prezydenta USA od wybuchu pandemii. Podczas wizyty podjęto szereg środków ostrożności, polska delegacja przeszła testy na koronawirusa przed wylotem, a następnie po przylocie w USA. Z początku nie było wiadomo czy Andrzej Duda, Donald Trump i pozostali członkowie delegacji będą nosić maseczki. Teraz wiadomo, że, przynajmniej podczas oficjalnych spotkań, maseczek nie nosili.

Po powrocie cała delegacja, zgodnie z przepisami, nie zostanie objęta kwarantanną. Pozostaje jednak pytanie, czy testy na koronawirusa odbyły się również po powrocie do Polski. Bo niemal natychmiast z lotniska Andrzej Duda udał się do Pałacu Prezydenckiego, gdzie przed południem zaczęło się spotkanie z przedstawicielami amerykańskich firm. Zaraz po nim prezydent pojechał do Radomia.

Na to pytanie, czy w Polsce przeprowadzano ponowne testy nie odpowiada rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. A jakie konkretnie środki ostrożności podjęła strona polska? Czy samolot został zdezynfekowany? - Myślę, że są to pytania do SOP - ucina Spychalski. Z kolei rzecznik SOP ppłk Bogusław Piórkowski zasłania się w rozmowie z Wirtualną Polską przepisami, które nie pozwalają mu ujawniać szczegółów działań funkcjonariuszy

- Wszyscy funkcjonariusze byli zdrowi, przestrzegaliśmy wszystkich procedur - podkreśla Piórkowski. - Funkcjonariusze wypełniają obowiązki służbowe, więc po powrocie kwarantanny nie muszą przechodzić - dodaje. Czy zostali przebadani po powrocie? Piórkowski mówi tylko, że jeżeli ktokolwiek będzie miał objawy, na pewno zostanie przebadany. I dodaje, że organizacją wyjazdu zajmowała się Kancelaria Prezydenta.

Oprócz prezydenta Andrzeja Dudy w samolocie był również szef MON Mariusz Błaszczak. Zwróciliśmy się więc do resortu z pytaniem, czy minister przeszedł po powrocie tekst na koronawirusa. Biuro prasowe uznało kwestię za "drażliwą" i poprosiło o maila. - Zasady bezpieczeństwa przeciwepidemicznego dla polskiej delegacji podczas spotkania prezydentów w USA określała Kancelaria Prezydenta RP - czytamy w odpowiedzi.

Jednak wirusolog profesor Włodzimierz Gut uważa, że nawet jeśli delegacja nie przeszła testu po powrocie, to nie ma to większego znaczenia. - Wydaje mi się, że obiekty rządowe w Stanach Zjednoczonych są dobrze chronione. To było widać - stwierdza. - Wykonanie testu po powrocie byłoby trochę bezsensowne. Jeżeli nawet ktoś by się zakaził, to test wyjdzie ujemnie. Dodatnio mógłby wyjść mniej więcej siódmego dnia po kontakcie - zauważa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (367)