PolskaPrezydent: nie da się pogodzić wyborów i prezydencji w UE

Prezydent: nie da się pogodzić wyborów i prezydencji w UE

Prezydent Lech Kaczyński
powiedział, że podtrzymuje swą opinię, iż nie da się pogodzić
wyborów parlamentarnych z prezydencją w Unii Europejskiej. Jego zdaniem wcześniejsze wybory, to w tej sytuacji interesujący pomysł.

Prezydent: nie da się pogodzić wyborów i prezydencji w UE
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Wojtasik

19.01.2009 | aktual.: 27.02.2009 13:51

Koniec obecnej kadencji sejmu i senatu, a więc i najbliższe wybory parlamentarne w Polsce przewidywane są na jesień 2011 r. W tym samym czasie - w drugiej połowie 2011 r. - Polska ma sprawować przewodnictwo w UE.

Kwestia skrócenia kadencji parlamentu ponownie pojawiała się w dyskusji publicznej, tym razem w związku z pomysłem SLD, by Polska zamieniła się terminem prezydencji z Danią, która sprawuje przewodnictwo w UE w pierwszej połowie 2012 r.

W niedzielę szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że jest zwolennikiem wyborów parlamentarnych na wiosnę 2011 r. ze względu na nakładanie się terminu tej elekcji z okresem polskiej prezydencji w Unii.

- To nie jest nowy pomysł (wcześniejsze wybory). Chciałbym wiedzieć, na ile rządząca partia wysuwa go na poważnie. Sam mówiłem, że nie da się pogodzić wyborów i prezydencji w Unii Europejskiej i podtrzymuję tą opinię - powiedział L. Kaczyński na konferencji prasowej w Ostrowie Wielkopolskim.

L. Kaczyński podkreślił, że prezydent może zarządzić wcześniejsze wybory, ale tylko wtedy, gdy zachodzą konstytucyjne przesłanki - nieuchwalenie budżetu w odpowiednim terminie oraz niepowołanie rządu w tzw. trzeciej próbie.

- W tej chwili nic nie wskazuje, żeby miało dojść do tego rodzaju sytuacji. A samorozwiązanie Sejmu wymaga porozumienia między dwoma największymi partiami. Nie jestem w stanie wypowiedzieć się w imieniu PiS - powiedział prezydent.

Lech Kaczyński zaznaczył, że premier Czech - kraju który przewodniczący obecnie pracom Unii - musiał w ostatnich dniach odbyć wiele podróży m.in. do Kijowa, Moskwy, Brukseli.

- Wyobraźmy sobie, że premier prowadzi kampanię wyborczą, ale jednocześnie ma takie obowiązki, o których mówiłem. Czy jedno z drugim da się połączyć? Nie - stwierdził prezydent.

Zdaniem L. Kaczyńskiego, jedynym przeciwwskazaniem dla wcześniejszych wyborów jest reguła, że wybory do sejmu powinny się odbywać co cztery lata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)