Prezydent: mocno zastanawiam się nad "pomostówkami"
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że "bardzo mocno zastanawia się" nad rządową propozycją w sprawie emerytur pomostowych zmniejszającą liczbę osób korzystających z
takich świadczeń.
Zapytany, czy zawetuje tę ustawę przyznał, że "w Polsce istnieje poważny problem ludzi, którzy przechodzą na emerytury za wcześnie". Jak dodał, gdyby nie był prezydentem, to "bardzo nie chciałby być na emeryturze".
- A druga sprawa, to jest to, w jakim tempie te problemy można rozwiązywać w warunkach, kiedy w Polsce są określone przyzwyczajenia i określone grupy od wielu lat korzystały z pewnych przywilejów - czy można to robić całkowicie bez przygotowania w kraju, gdzie bezrobocie (...) w dalszym ciągu jest istotne - mówił prezydent na konferencji prasowej w stolicy Słowenii.
- Ja się bardzo zastanawiam nad tą ustawą - powiedział Lech Kaczyński.
W wieczornym bloku głosowań posłowie będą decydować m.in. o rządowym projekcie ustawy w sprawie emerytur pomostowych.
Projekt zmniejsza liczbę uprawnionych do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę z ok. miliona osób, które obecnie mają taką możliwość, do niecałych 250 tys. osób. Prawo to straci większość nauczycieli, część kolejarzy, dziennikarze.
Według projektu, "pomostówki" miały bowiem przysługiwać jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia 1948 r., które do 1 stycznia 1999 r. przepracowały co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach albo wykonywały przez ten czas pracę o szczególnym charakterze. Aby przejść na emeryturę pomostową (poza nielicznymi wyjątkami) kobieta musi mieć 55 lat, a mężczyzna 60 lat.
Do tego projektu istotną poprawkę przyjęli we wtorek posłowie połączonych Komisji Sejmowych Finansów oraz Polityki Społecznej i Rodziny.
Według niej osoby, które rozpoczęły pracę przed 1 stycznia 1999 r. i co najmniej 15 lat przepracowały w szczególnych warunkach, otrzymają rekompensaty za utratę prawa do wcześniejszej emerytury. Poprawka, autorstwa Lewicy, ma być zadośćuczynieniem za brak możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę przez tych, którzy zaczynając pracę wiele lat temu sądzili, na podstawie obowiązujących przepisów, że taką możliwość będą mieli.
Posłowie odrzucili jednak inne poprawki, na których zależało związkowcom. Według nich m.in. wprowadzenie do przepisów dat, ograniczających prawo do "pomostówek", jest niedopuszczalne, gdyż zastępuje kryteria medyczne, które jako jedyne powinny mieć decydujące znaczenie przy przechodzeniu na emerytury.
Prezydent złożył już w Sejmie projekt przedłużający o rok obowiązywanie dotychczasowych przepisów o wcześniejszych emeryturach. Zapowiadał weto, jeżeli Sejm uchwali projekt rządowy.
Rząd podkreśla, że jeśli nowe przepisy nie wejdą w życie od 1 stycznia 2009 r., to obecne wygasną i nikt od nowego roku nie będzie mógł przejść na wcześniejszą emeryturę.