Prezydent Kwaśniewski i min. Siwiec znowu w sądzie?
Umorzenie śledztwa w sprawie obrażenia uczuć religijnych przez prezydenta Kwaśniewskiego i ministra Siwca było przedwczesne - uznał Sąd Okręgowy w Kaliszu i uchylił postanowienie prokuratury.
Sprawa dotyczy tzw. incydentu kaliskiego, który został ujawniony w klipie wyborczym Mariana Krzaklewskiego.
Prezydent i jego minister, wysiadając z helikoptera naśladowali Ojca Świętego, czym mieli obrazić uczucia religijne katolików.
Sprawę badała prokuratura w Ostrzeszowie, ale umorzyła śledztwo, bo nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.
Po lawinie zażaleń decyzję tę podtrzymał prokurator w Kaliszu. Ale i tym razem 43 osoby z całej Polski złożyły zażalenia. Teraz Sąd Okręgowy uchylił postanowienie i zwrócił do ponownego rozpatrzenia prokuraturze w Ostrzeszowie.
Ocena zachowania prezydenta i ministra musi być obiektywna kulturowo, opinię w tej sprawie powinien wydać biegły religioznawca - powiedział sędzia Jerzy Nowakowski.
Jego postanowienie przyjęto oklaskami. Na sali było kilkadziesiąt osób, wśród nich także Marian Krzaklewski, któremu dziękowano za jego klip wyborczy.
Postanowienia sądu Krzaklewski nie chciał komentować, ale zapewnił, że jak trzeba będzie, sprawę odda do sądu z powództwa prywatnego albo zgłosi ją w stosownych instytucjach europejskich.