Prezydent Kropiwnicki dziękuje mieszkańcom miasta
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki podziękował mieszkańcom miasta za wyrazy solidarności, troski i serdeczności, jakie docierały do niego w czasie, gdy przebywał w szpitalu w związku z operacja usunięcia nowotworu z jelita grubego.
Prezydent, który pod koniec czerwca w warszawskim Instytucie Onkologii poddał się operacji w związku z wykryciem u niego raka jelita grubego, opuścił już szpital i przyjechał do Łodzi. W piątek spotkał się z łódzkimi dziennikarzami i poinformował ich o swoim stanie zdrowia.
Kropiwnicki powiedział, że operacja odbyła się w ostatnim momencie, w którym ämogła się odbyć w sposób uporządkowanyö. Dodał, iż z badań pooperacyjnych wynika, że nie ma żadnych przerzutów, ale teraz - przede wszystkim ze względów profilaktycznych - czeka go kilkumiesięczna terapia chemiczna. Prezydent przyznał, że czuje się słaby, kłopoty sprawia mu samodzielne poruszanie się.
Do 12 sierpnia ma zwolnienie lekarskie. Po tym terminie chce iść na urlop i wyjechać do Zakopanego. W Łodzi chciałby pojawić się ponownie pod koniec sierpnia, m.in. na obchodach rocznicowych äSolidarnościö. Zaznaczył, że choć terapia chemiczna ma potrwać kilka miesięcy, to nie przeszkodzi mu ona w normalnej pracy.
W rozmowie z dziennikarzami prezydent przyznał, że po przeprowadzonej operacji pomyślał sobie, äiż po raz drugi w jego życiu Pan Bóg był wobec niego łaskawyö. äSzedłem pod nóż bez lęku i rozpaczy, z nadzieją, że dobrze się to skończy. Brałem jednak pod uwagę i to, że się nie obudzęö.
W połowie czerwca Jerzy Kropiwnicki ogłosił na konferencji prasowej, że lekarze wykryli u niego nowotwór w jelicie grubym i konieczna jest pilna interwencja chirurgiczna. Jego obowiązki pełnią zastępcy.