Prezydent George W. Bush przybył do Rzymu
Prezydent USA George W. Bush przybył wieczorem do Rzymu. Samolot Air Force One wylądował na lotnisku
Fiumicino po godz. 22.30. Wizyta amerykańskiego prezydenta w
Wiecznym Mieście potrwa do niedzielnego poranka.
Bezpośrednio po przylocie do włoskiej stolicy Bush udał się do rezydencji ambasadora USA, gdzie się zatrzyma.
Wszystkie spotkania i rozmowy amerykańskiego przywódcy zaplanowano na sobotę. O godzinie 10.00 spotka się z prezydentem Giorgio Napolitano w pałacu na Kwirynale. Prosto stamtąd uda się do Watykanu na audiencję u Benedykta XVI, która rozpocznie się o godzinie 11.00. Będzie to pierwsze spotkanie prezydenta USA z obecnym papieżem. Ostatnio Bush był w Watykanie w kwietniu 2005 roku na uroczystościach pogrzebowych Jana Pawła II.
Ambasador Stanów Zjednoczonych przy Stolicy Apostolskiej, Francis Rooney powiedział agencji Ansa, że tematem rozmowy Busha z Benedyktem XVI będzie wolność religijna na świecie, sytuacja w Iraku i obrona mniejszości chrześcijańskich. Watykan, który - jak się przypomina - stanowczo sprzeciwiał się amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku, jest teraz coraz bardziej zaniepokojony pogrążaniem się tego kraju w chaosie oraz losem mieszkających tam chrześcijan.
Rooney nie wykluczył ponadto, że jednym z tematów rozmowy będzie papieska wizyta w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, do której dojdzie prawdopodobnie w przyszłym roku.
Ze względów logistycznych, a w rzeczywistości z powodu obaw o bezpieczeństwo anulowano zapowiedzianą na południe wizytę prezydenta w dzielnicy Zatybrze. George W.Bush miał obejrzeć bazylikę Matki Bożej na tamtejszym placu, a następnie udać się do Wspólnoty świętego Idziego, zwaną z racji zaangażowania w sprawy światowego pokoju "ONZ nad Tybrem". Ostatecznie Bush spotka się z przedstawicielami Wspólnoty w rezydencji ambasadora USA Villa Taverna o godz. 12.30.
Natomiast o godzinie 14.00 amerykański przywódca będzie rozmawiał w Palazzo Chigi z premierem Romano Prodim. Po ich zakończeniu na godzinę 15.45 zapowiedziano wspólną konferencję prasową.
Serię spotkań zakończy o godz. 17.00 rozmowa z byłym premierem Włoch Silvio Berlusconim. Włączono ją do programu pobytu na prośbę obu zaprzyjaźnionych ze sobą polityków. Spotkanie będzie miało charakter ściśle prywatny, ale - jak się podkreśla - doprowadzenie do niego jest sukcesem obecnego lidera włoskiej opozycji, który wbrew wcześniejszym obawom nie został wykluczony z listy rozmówców gościa.
W rezultacie wprowadzenia nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa znaczna część centrum Rzymu, choć formalnie nie została odcięta policyjnym kordonem, pozostanie aż do niedzieli bardzo trudno dostępna. Porządku pilnować będzie ogółem 10 tysięcy funkcjonariuszy. Największe siły zostaną skierowane do ochrony sobotniej manifestacji przeciwko wizycie Busha.
Podczas gdy na Piazza del Popolo odbędzie się wielki wiec, przez centrum historyczne przejdzie wielotysięczna demonstracja. Manifestanci wyruszą o godzinie 15.00 z Piazza della Repubblica w kierunku Piazza Navona. Udział w proteście zapowiedzieli antyglobaliści, pacyfiści, a nawet głoszący radykalne komunistyczne poglądy politycy centrolewicowej koalicji rządowej. Ponieważ jest w niej wielu przeciwników polityki obecnej amerykańskiej administracji i wojny w Iraku, premier Romano Prodi był wręcz zmuszony do tego, by zabronić ministrom udziału w manifestacji.
Najbardziej służby porządkowe obawiają się tego, że do demonstrantów przyłączą się agresywni anarchiści, potencjalni sprawcy aktów wandalizmu i przemocy. Dlatego manifestantom policja zabroniła zakrywania głów kapturami i kominiarkami. Chodzi o to, by móc potem zidentyfikować ewentualnych wichrzycieli.
Mimo postawienia wszystkich służb w stan najwyższej gotowości premier Romano Prodi oświadczył, że obawy o spokój w stolicy są przesadzone. Szef włoskiego rządu relacjonując swą rozmowę podczas zakończonego w piątek w Niemczech szczytu G8 powiedział, że Bush zapytał go z humorem, czy Włosi, którzy demonstrowali przeciwko niemu w Niemczech, zdążą na czas dotrzeć do Rzymu, by tam wziąć udział w proteście. (meg)
Sylwia Wysocka