Prezydent Chin zapowiada zmiany w regionie zamieszkanym przez muzułmańskich Ujgurów
Prezydent Chin Xi Jinping zapowiedział walkę z ubóstwem i pracę nad zwiększeniem jedności etnicznej ludności w Sinkiangu, gdzie w ciągu ostatnich miesięcy odnotowano wiele aktów przemocy. Znaczną część tamtejszej ludności stanowią Ujgurzy.
30.05.2014 | aktual.: 30.05.2014 11:27
Xi złożył deklarację podczas czwartkowego przemówienia do funkcjonariuszy partii komunistycznej, które w piątek cytowały chińskie media. Była to odpowiedź prezydenta na wydarzenia z 22 maja, kiedy to na targowisku w Urumczi, stolicy Sinkiangu, zginęły 43 osoby. Był to najkrwawszy atak w regionie od 2009 roku, kiedy to w starciach Ujgurów z chińską większością zginęło prawie 200 osób. Dzień po zamachu władze w Sinkiangu ogłosiły rozpoczęcie "rocznej ofensywy" wymierzonej w "brutalną działalność terrorystyczną".
Xi zapowiada zmiany
Powołując się na opinie ekspertów agencja Reutera zwraca uwagę, że przyczyną aktów przemocy w regionie jest złe podejście władz centralnych do muzułmańskiej ludności Ujgurów, która pada ofiarą marginalizacji ekonomicznej. Do tej pory jednak rząd w Pekinie nie wyrażał chęci poprawy sytuacji materialnej tamtejszej ludności.
- Musimy położyć nacisk na poprawę sytuacji na tamtejszym rynku pracy i zachęcić ludność Sinkiangu do pracy w regionie. (...) Wzrost zatrudnienia musi być priorytetem. Władze muszą pomagać ludziom w znalezieniu pracy w miastach i w zakładaniu własnych firm niedaleko domów - cytował Xi anglojęzyczny dziennik "China Daily".
Rozprawa z Ujgurami
Na początku tygodnia w Yining, na północy Sinkiangu przy granicy z Kazachstanem, na oczach miejscowej ludności i przedstawicieli władz odczytano wyroki w sprawach 55 osób. Oskarżonych uznano za winnych m.in. zabójstw, działalności separatystycznej, członkostwa lub kierowania grupami terrorystycznymi. Państwowe media nie podały szczegółów, ale najpewniej wszyscy skazani są Ujgurami, czyli członkami mniejszości etnicznej wyznającej islam. Trzy osoby zostały skazane na śmierć.
Wyroki usłyszały m.in. trzy osoby, które w wyjątkowo brutalny sposób miały zamordować cztery osoby, w tym trzyletnią dziewczynkę w Yining w kwietniu 2013 roku. Państwowa agencja prasowa Xinhua poinformowała też o aresztowaniu lub zatrzymaniu 65 kolejnych osób, podejrzewanych o separatyzm, tuszowanie zbrodni i gwałty.
Ekstremiści czy ofiary dyskryminacji?
Ujgurzy twierdzą, że są dyskryminowani przez chińskie władze, skarżą się na prześladowania kulturalne i religijne. Ujgurscy działacze są zdania, że niechęć Ujgurów do władz w Pekinie jest też spowodowana napływem ludności należącej do chińskiej grupy etnicznej Han.
Pekin zarzuca ugrupowaniom ujgurskim dążenia separatystyczne i terroryzm. Chińskie władze twierdzą, że organizacje ekstremistyczne z Sinkiangu są powiązane z działającymi za granicą islamistycznymi grupami, jednak według ekspertów nie ma na to wielu dowodów.
Po marcowym ataku nożowników na dworcu kolejowym w Kunmingu na południowym zachodzie kraju, w którym zginęło ponad 30 osób i o który władze oskarżyły bojowników z Sinkiangu, ruch turystyczny w regionie spadł o 40 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2013 roku - powiedział przedstawiciel lokalnych władz. Jak poinformował, rząd planuje wypłacać po 500 juanów (80 USD) turystom, którzy zdecydują się odwiedzić Sinkiang.