Prezydent Andrzej Duda angażuje się w kampanię Nawrockiego. Kluczowe decyzje na CPAC

Po poniedziałkowej publikacji Onetu, w której opisano, że Karol Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz. Rozmówcy co prawda wystąpili anonimowo, ale zgodzili się potwierdzić swoje słowa w sądzie, w przypadku gdy Karol Nawrocki wytoczyłby redakcji proces.

W obronie wystawionego przez PiS kandydata stanął prezydent Polski.

- To ohydne praktyki, jakie były stosowane wcześniej wobec mnie przez niektóre media. W poprzedniej kampanii były media, które miały czelność sugerować, że byłem związany z jakimiś praktykami pedofilskimi. To potwarz, draństwo - oświadczył Andrzej Duda przed wylotem do Niemiec.

Przypomnijmy: sprawa ułaskawienia sprawcy znęcania się nad najbliższymi i gwałtów na córce wyszła w ostatniej fazie kampanii prezydenckiej w 2020 r. i zachwiała notowaniami Dudy. Prezydent i jego kancelaria tłumaczyli, że przestępca zrozumiał swoje postępowanie, zmienił się, a jego ułaskawienie jest działaniem "dla dobra rodziny", którą kiedyś krzywdził.

Decyzję prezydenta podważał najbardziej "Fakt" (wydawcą jest Axel Springer, do którego należy Onet - przyp. red). Politycy PiS zarzucali tabloidowi, że bierze udział w kampanii wyborczej, a Duda przekonywał wówczas, że "Niemcy chcą Polsce wybrać prezydenta".

- Prezydent publikację Onetu w sprawie Karola Nawrockiego odebrał jako atak polityczny. Ruszyło go to w kontekście ataków podczas jego kampanii. Poczuł się dotknięty osobiście, bo sam w 2020 roku został uderzony w podobny sposób. Był oburzony, że za atakiem stoi ponownie wydawnictwo Axel Springer - mówiło tuż przed przybyciem prezydenta na konferencję CPAC nasze źródło z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Jak ujawnia źródło, sztabowcy Karola Nawrockiego kontaktowali się i rozmawiali z prezydentem, by ten na ostatniej prostej od środy włączył się w kampanię kandydata PiS i pojawił się na spotkaniach z mieszkańcami.

- Miałby się pojawić osobiście, podobnie jak w poprzedniej kampanii przy boku prezydenta Dudy pojawiła się Beata Szydło. Pytanie, czy prezydent się zdecyduje. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego wsparł swojego ministra Wojciecha Kolarskiego i ten, mimo że startował z jedynki w Wielkopolsce, nie zdobył mandatu. Prezydent wtedy mocno odczuł porażkę. Teraz przy równych notowaniach w sondażach obu kandydatów, jest ryzyko, że sytuacja może się powtórzyć - przyznał nasz rozmówca z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Prezydent Duda pojawił się już pod koniec kwietnia na konwencji Karola Nawrockiego w Łodzi. - W Polsce musi zwyciężać uczciwość, trzeba zrobić wszystko, żeby tak było. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby ponad dziesięć milionów ludzi poszło i zagłosowało na tego kandydata, który jest wspierany na tej sali, na Karola Nawrockiego - oświadczył wtedy.

Kilka dni później media zaczęły ujawniać kontrowersyjną sprawę przejęcia kawalerki pana Jerzego Ż., a także udział kandydata PiS w kibolskich ustawkach i jego mroczną przeszłość jako ochroniarza w sopockim Grand Hotelu.

Jak przyznaje nasze źródło, był pomysł, żeby prezydent uczestniczył w niedzielnym Marszu za Polską Karola Nawrockiego, ale finalnie zrezygnował.

- Miał nie przemawiać, ale maszerować razem na czele pochodu razem z kandydatem PiS na prezydenta. Ostatecznie jednak nie pojawił się na marszu, a poleciał do Krakowa, do swoich rodziców - mówił nasz informator.

W poniedziałkowym wywiadzie dla Radia Zet prezydent Andrzej Duda mówił, że wybrał się do Krakowa z okazji Dnia Matki (który był dzień później – 26 maja), żeby złożyć jej życzenia. Zapewniał, że nigdy nie było planu, żeby miał pojawić się marszu.

- Oczywiście pogłoski medialne pojawiają się różne. Nawet współpracownicy pytali mnie, czy mają to dementować. Ja powiedziałem: "Słuchajcie, nie żartujcie, jest kampania. Za chwilę ktoś ogłosi, że mam lecieć balonem. No i co, będziemy też dementować?". Powiedziałem: "Nie, nie, nie" - mówił Andrzej Duda w Radiu Zet.

We wtorek po południu prezydent Polski pojawił się na konferencji CPAC w podrzeszowskiej Jasionce. Wśród uczestników są także sekretarz ds. bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych Kristi Noem oraz kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki. Prezydent Duda miał zaplanowane wystąpienie na zakończenie konferencji.

Według naszego informatora to właśnie w kuluarach konferencji CPAC może zapaść decyzja o zaangażowaniu prezydenta w kampanię Karola Nawrockiego. Jak udało nam się także ustalić, w piątek wieczorem, na kilka godzin przed ciszą wyborczą, Andrzej Duda wygłosi telewizyjne orędzie, w którym będzie zachęcał Polki i Polaków do udziału w niedzielnym głosowaniu.

- Będzie to tzw. orędzie profrekwencyjne. Prezydent chce, żeby do urn poszło jak najwięcej wyborców - twierdzi nasz rozmówca z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

W podobnym tonie wypowiadał się w Radiu Zet sam Andrzej Duda: -  Ja tylko apeluję do moich rodaków, żeby wzięli udział w tych wyborach, żeby szli do tych wyborów, żeby zrealizowali ten - dla mnie osobiście - obywatelski obowiązek.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski