Trwa ładowanie...
18-01-2016 12:35

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem

• Prezydent spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem
• Szczyt NATO w Warszawie był tematem rozmów
• Stoltenberg: nie ma powodu, żeby dyskutować o zmianie lokalizacji szczytu

d1lm6g8
d1lm6g8

Prezydent Andrzej Duda i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg spotkali się w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli.

- Od przystąpienia do NATO Polska była bardzo silnym i zaangażowanym sojusznikiem. Dzisiaj setki polskich żołnierzy działają w Afganistanie i w Kosowie - wymieniał Stoltenberg. Dodał, że wspólnie przeprowadzane są ćwiczenia i patrole na lądzie, w powietrzu oraz na morzu.

Jak przypomniał, Polska jest również zaangażowana politycznie, poprzez wspieranie partnerów NATO. W tym kontekście wymienił Ukrainę. Według Stoltenberga znaczące jest również zaangażowanie finansowe Polski, która przeznacza na obronność 2 proc. PKB. - 30 proc. z tych 2 proc. to wydatki na nowoczesny sprzęt - podkreślił sekretarz generalny NATO.

Stoltenberg: po szczycie Sojusz musi być silniejszy

- Teraz NATO ma stałą obecność wojskową w tym regionie, której Polska jest znaczącą częścią i ufam, że po szczycie w Warszawie zobaczymy jeszcze większą obecność NATO w Polsce niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział sekretarz generalny.

d1lm6g8

Jak relacjonował, wśród omawianych tematów były właśnie przygotowania do lipcowego szczytu NATO w Warszawie.

- Wszyscy musimy upewnić się, że gdy zakończymy ten szczyt, Sojusz będzie silniejszy i bardziej elastyczny i tak samo jak zawsze oddany wartościom, na których NATO zostało stworzone, tzn. demokracji, wolności jednostki oraz rządom prawa - mówił.

Jak dodał, "wartości te są istotnym źródłem naszej jedności, zaś ta jedność jest naszą największą siłą".

Sekretarz NATO zwrócił się do Andrzeja Dudy, mówiąc: - Cieszę się na prace z panem podczas przygotowań do warszawskiego szczytu, raz jeszcze witam w Kwaterze Głównej.

d1lm6g8

Duda: liczę na zdrowy rozsądek państw członkowskich

- Jest kwestią oczywistą, że Rosja w ciągu ostatnich lat przeprowadziła szereg działań, których trudno nie nazwać agresywnymi. Jest także oczywistym to, że Rosja wzmacnia swój potencjał militarny i w sposób niezwykle ewidentny demonstruje to poprzez różnego rodzaju ćwiczenia, poprzez takie działania, które są określane w niektórych państwach Sojuszu jako działania o charakterze prowokacyjnym, testującym w swoisty sposób odporność i polityczną, i psychiczną tych, którzy w tych krajach Sojuszu Północnoatlantyckiego podejmują decyzje - podkreślił polski prezydent.

Jak zaznaczył, ma nadzieję, że wszystkie państwa NATO obserwują te działania, m.in. wzmacnianie potencjału militarnego w Okręgu Kaliningradzkim czy "w okolicach granic" z Łotwą, Estonią i Litwą. - Pytanie, dlaczego to robi i dlaczego takie działania są prowadzone - dodał.

- Niestety dość logiczna odpowiedź jest taka, że nie są to działania, które miałyby wymiar wyłącznie defensywny, a jeżeli tak, to biorąc pod uwagę charakter Sojuszu, który jest sojuszem obronnym, absolutnie nieukierunkowanym na jakąkolwiek ekspansję czy działania o charakterze ofensywnym, naturalną konsekwencją tego jest wzmocnienie potencjału obronnego - zaznaczył Duda.

d1lm6g8

Dodał, że mamy również do czynienia z sytuacjami obniżenia poziomu bezpieczeństwa na południowej flance NATO i tam także - jak podkreślił prezydent - potrzebne są adekwatne działania wzmacniające bezpieczeństwo antyterrorystyczne w związku z działalnością tzw. Państwa Islamskiego.

Prezydent podkreślił, że na te działania NATO również musi odpowiedzieć. - Liczę na zdrowy rozsądek państw członkowskich i podejście pełne zrozumienia, nawet tych państw, których położenie geograficzne jest odległe od tych miejsc, w których są dzisiaj problemy i zagrożenia - zaznaczył Andrzej Duda.

Duda o celach szczytu NATO

Prezydent poinformował na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem NATO, że głównym tematem jego rozmowy z Stoltenbergiem był zaplanowany na 8 i 9 lipca szczyt NATO w Warszawie. Podkreślił, że zasadniczym celem tego szczytu - w jego przekonaniu - będzie "wzmocnienie bezpieczeństwa Europy Środkowej i południowej części naszego kontynentu, generalnie południowej flanki NATO".

d1lm6g8

- To są te dwa kierunki, na których dzisiaj to wzmocnienie bezpieczeństwa jest szczególnie potrzebne, przy założeniu dwóch podstawowych dla NATO elementów. Po pierwsze tego, że NATO jest sojuszem wspólnym, gdzie jest 28 krajów wspólnie odpowiedzialnych za swoje bezpieczeństwo. Po drugie, że to bezpieczeństwo jest bezpieczeństwem właśnie niepodzielnym, czyli, że NATO musi być adekwatnie przygotowane do zagrożeń, musi być żywe i reagować na zmieniającą się sytuację - mówił prezydent Duda.

Dlatego - jak kontynuował prezydent - szczyt Sojuszu w Warszawie w 2016 roku ma trzy cele: ma być uniwersalny, ukierunkowany w przyszłość i decyzyjny.

- Uniwersalny, to znaczy, żebyśmy sformułowali na tym szczycie odpowiedź i podjęli decyzje zarówno w kwestii bezpieczeństwa Europy Środkowej, jak i bezpieczeństwa południowej flanki NATO, ich wzmocnienia - zaznaczył Duda.

d1lm6g8

Z kolei - jak dodał - ukierunkowanie w przyszłość oznacza, żeby "decyzje, które podejmiemy były decyzjami aktualnymi i decyzjami, które stanowią pewną wizję, co do przyszłego możliwego rozwoju wypadków, abyśmy byli zabezpieczeni na tę okoliczność".

- Chcemy też, żeby był szczytem decyzyjnym, czyli żebyśmy rzeczywiście podjęli na tym szczycie precyzyjne decyzje dotyczące wzmocnienia potencjału obronności i odstraszania, bo to jest kwestia dzisiaj najistotniejsza - podkreślił Duda.

Jak mówił prezydent, "chodzi o to, aby potencjalnemu agresorowi nie opłacało się atakować żadnego z państw NATO". - I stąd ta adaptacja, w kierunku południowym i, co do wschodniej flanki NATO, dzisiaj wydaje się czymś niezbędnym - wskazał Andrzej Duda.

d1lm6g8

Stoltenberg: decyzję o szczycie w Warszawie podjęło 28 państw

Podczas konferencji prasowej dziennikarze pytali Stoltenberga m.in. o to, czy szczyt NATO w Warszawie na pewno dojdzie do skutku w kontekście wszczęcia wobec Polski przez Komisję Europejską procedury ochrony praworządności.

- Decyzja o tym, aby kolejny szczyt odbył się w Warszawie została podjęta przez 28 głów państw i rządów na ostatnim szczycie w Walii we wrześniu 2014 r. i nie ma najmniejszego powodu, aby zmieniać tę decyzję. Ta decyzja obowiązuje - zaznaczył sekretarz generalny Sojuszu. - W tej chwili już szykujemy się do szczytu warszawskiego - dodał.

Stoltenberg był również pytany o szanse na zwiększenie obecności wojskowej NATO na wschodniej flance Sojuszu w kontekście roli Rosji w walce z terroryzmem.

Podkreślił, że "NATO nie ma możliwości pozwolenia sobie na luksus wyboru pomiędzy albo odpowiedzią na wyzwania idące z Południa, albo wyzwania idące ze Wschodu". - Musimy zajmować się obydwiema tymi rzeczami w tym samym czasie"- dodał.

- NATO musi odpowiadać na coraz bardziej agresywną Rosję, która prowadzi politykę rozbudowywania swojego potencjału wojskowego w pobliżu naszych granic. W tym samym czasie musimy reagować też na zamieszanie, przemoc i niestabilność, którą widzimy na Południu, i zagrożenia pochodzące z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu - mówił Stoltenberg.

Sekretarz generalny NATO zwrócił uwagę, że Rosja "jest gotowa i chce używać siły, aby zmieniać granice Europy, co zresztą widzieliśmy na przykładzie zajęcia Krymu i destabilizacji Ukrainy wschodniej".

Duda: nie można zaniechać dialogu z Rosją

- Dzisiaj nie możemy mówić o tym, że mamy gdziekolwiek wrogów. Dzisiaj mamy pewne problemy związane z architekturą bezpieczeństwa w naszej części Europy. Ale dziś w tym kontekście także jest potrzebny dialog; myślę tutaj przede wszystkim o dialogu z Rosją, tego dialogu zaniechać nie można - mówił prezydent po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Dodał, że "ten dialog trzeba prowadzić w relacjach takich, jakimi one są; nie udając tego, że pewnych kwestii nie dostrzegamy". - To między innymi problem przestrzegania prawa międzynarodowego, które jest w moim przekonaniu gwarancją pokoju - podkreślił.

Mówiąc o priorytetach NATO i nawiązując do lipcowego szczytu NATO w Warszawie, prezydent wskazywał "na wzmocnienie bezpieczeństwa i adaptację sojuszu NATO do naszych warunków". - A to oznacza wzmocnienie obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Zarówno pod względem infrastrukturalnym, jak i jeśli chodzi o żołnierzy; i to jest do ustalenia, i o tym będziemy rozmawiali z przedstawicielami państw członkowskich - powiedział.

Dodał, że chodzi o m.in. o ustalenie, w jaki sposób ma się przejawiać ta obecność. - Mnie zależy na jednym, żeby była ona w jak największym stopniu permanentna. Chodzi o to, żeby żołnierze Sojuszu Północnoatlantyckiego byli na terenie Polski i innych krajów Europy Środkowowschodniej widoczni - podkreślił.

W kontekście szczytu Duda stwierdził też, że "trzeba pilnować tego, aby dawać jasny i czytelny sygnał, że drzwi do NATO pozostają otwarte". - To kwestia także rozważenia uczestnictwa w szczycie naszych współpracowników; tych, którzy dzisiaj blisko współpracują z NATO, tych, którzy, mam nadzieję, w przyszłości będą członkami NATO. Przede wszystkim myślę tutaj o Szwecji, myślę o Finlandii, Australia, do tego jeszcze trzeba dodać wśród państw blisko współpracujących: Jordania, Gruzja, ale nie możemy także zapominać, w kontekście szczytu i architektury bezpieczeństwa, o Mołdawii czy Ukrainie. To są te elementy podstawowe - powiedział.

Prezydent dodał, że ma świadomość, iż wiąże się to z dużą pracą. Podkreślił, że niezwykle ważne, wręcz kluczowe znaczenie będzie miało lutowe spotkanie szefów MON. - Czeka nas dużo pracy na przestrzeni tych najbliższych miesięcy, ale wierzę w to, że zdołamy to zrealizować, i że dzięki temu ta architektura bezpieczeństwa na wschodniej i południowej flance będzie w istotny sposób wzmocniona - powiedział Duda.

Stoltenberg: najważniejszą wartością NATO jest demokracja

Prezydent był pytany m.in. o to, jaka powinna być minimalna obecność sił międzynarodowych w Polsce, z których byłby zadowolony.

- Tak, żeby bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO było rzeczywiście zabezpieczone. Dziś wszystko wskazuje, że konieczna jest w związku z tym zarówno istotna obecność i infrastruktury, i oddziałów wojskowych na miejscu, w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, jak i dobrze opracowany system wsparcia tych oddziałów i obrony w momencie, gdyby doszło do jakiegokolwiek aktu agresji i tak, żeby siły Sojuszu Północnoatlantyckiego były widoczne - powiedział Duda. To zdaniem prezydenta oznaczałoby też wspólne ćwiczenia, doskonalenie się we współdziałaniu, w koordynacji działań. - Sądzę, że w tym kierunku powinniśmy tę współpracę rozwijać i w tym kierunku powinniśmy także podejmować decyzje na szczycie warszawskim - mówił.

Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg był pytany, czy kontrowersje związane z sytuacją wokół TK i mediów w Polsce mogą osłabić wsparcie dla decyzji o zwiększeniu obecności żołnierzy, która może być podjęta na szczycie w Warszawie.

Stoltenberg powiedział, że przeprowadził z Dudą szeroko zakrojone rozmowy dotyczące wielu różnych kwestii i omówili kwestię wagi trzymania się podstawowych zasad Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Myślę, że rozumiemy wszyscy, że najważniejszą wartością NATO jest demokracja, wolność człowieka i praworządność, które są niezmiernie ważne dla wszystkich sojuszników i dla samego Sojuszu; były one ważne, gdy Sojusz był tworzony i nadal pozostają ważne - powiedział Stoltenberg.

Dodał, że te wartości są niezmiernie cenne, ponieważ są kluczem do jedności całego NATO.

Szczyt NATO w Polsce

Prezydent Duda w środę podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym mówił, że w 2016 roku głównym zadaniem Polski w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego będzie dążenie do wzmocnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego w związku ze szczytem NATO w Warszawie.

W jego ocenie, Polska oraz inne państwa regionu liczą, że warszawski szczyt NATO wyjdzie poza postanowienia szczytu z Newport. - Zwiększy zdolności obronne NATO i zapewni ich równomierne rozmieszczenie. Bezpieczeństwo państw Sojuszu jest bowiem niepodzielne. To ogromnie ważna zasada - podkreślał prezydent.

- Jednocześnie dobrze rozumiemy, że warunkiem trwałego pokoju jest również odprężenie. Będzie ono możliwe dopiero wówczas, gdy wzmocnione zostaną gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich państw członkowskich Sojuszu. Najkrótsza droga wiedzie poprzez zwiększenie potencjału obronnego NATO - ocenił Andrzej Duda.

Prezentując kalendarz wizyt zagranicznych, prezydencki minister Krzysztof Szczerski mówił, że wyjazdy prezydenta do lipca będą poświęcone przygotowaniom do szczytu NATO w Warszawie i budowaniu konsensusu wokół decyzji, które realizowałyby polskie postulaty. Jak podkreślił Szczerski, decyzje warszawskiego szczytu NATO mają dotyczyć czterech "koszyków tematów".

Pierwszy - mówił - dotyczy zwiększenia zdolności do odstraszania i obrony: równowagi poziomu bezpieczeństwa i zdolności obronnych Sojuszu na całym swoim terytorium, co oznacza w praktyce wzmocnienie NATO na wschodniej flance. Drugi koszyk to kwestia zmniejszenia poziomu napięcia w otoczeniu bezpośrednim NATO; trzeci - odpowiedź Sojuszu na nowe "hybrydowe" zagrożenia bezpieczeństwa, m.in. terroryzm, kwestię imigrantów, cyberbezpieczeństwo. Ostatni koszyk to modernizacje armii, deklaracje dotyczące wydatków obronnych państw NATO.

Warszawski szczyt NATO odbędzie się 8 i 9 lipca na Stadionie Narodowym. Do Polski ma przyjechać ok. 2,5 tys. delegatów, wśród nich szefowie państw i rządów, liderzy ONZ, UE i Banku Światowego. Przywódcy delegacji spotkają się też w Pałacu Prezydenckim w sali, w której w 1955 roku podpisano Układ Warszawski. Wybór Polski na miejsce kolejnego szczytu ogłoszono na szczycie w Walii we wrześniu 2014 r.

d1lm6g8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lm6g8
Więcej tematów