Prezydent Andrzej Duda na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ: "Agresorzy powinni spotkać się z reakcją"

"Multilateralizm" - to słowo klucz wystąpienia Andrzeja Dudy podczas 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w USA. Prezydent postawił silne akcenty na kwestię równości i suwerenności państw, przypomniał o obchodach 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, a także wezwał do reformy Unii Europejskiej.

Prezydent Andrzej Duda na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ: "Agresorzy powinni spotkać się z reakcją"
Źródło zdjęć: © PAP | Peter Foley
Michał Wróblewski

27.09.2018 | aktual.: 27.09.2018 07:27

To było dość mocne, choć bynajmniej nie przełomowe i epokowe wystąpienie polskiego prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Andrzej Duda rozpoczął je od przypomnienia setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez nasz kraj. Stwierdził, iż "bez suwerennej Polski Europa nie była i nie będzie bezpieczna".

O Unii Europejskiej powiedział tyle, iż jej reforma jest potrzebna - "poprzez powrót do jej źródeł, które wyrastały z koncepcji pozytywnego multilateralizmu, a dziś są wielokrotnie naruszane”. Co miał na myśli prezydent?

Wyjaśniał to raczej ogólnie: "Multilateralizm i światowy porządek oparty na prawie nie jest tylko dla wybranych. Te same zasady muszą obowiązywać wszystkich i w równym stopniu. Każdy ma równe prawa i proporcjonalne obowiązki. Tak definiuję pozytywny multilateralizm, za którym opowiada się Polska. Multilateralizm równych państw i wolnych narodów, a nie multilateralizm uzurpacji i hierarchii (...) Przewaga w potencjale i sile państw nie powinna pozbawiać innych równego prawa do niepodległości i podmiotowości" - mówił podczas swojego wystąpienia.

Prezydent dodał, że koncepcja pozytywnego multilateralizmu, którą głosi Polska, idzie jeszcze o krok dalej: "Zgodnie z nią tam, gdzie to możliwe, kraje słabsze powinny otrzymywać dodatkowe możliwości oddziaływania po to, by uczynić równe prawa państw bardziej realnymi. Takimi możliwościami mogą być dodatkowa siła głosu, czy dodatkowa reprezentacja terytorialna w gremiach decydujących" - zauważył Duda.

Obraz
© KPRP | Jakub Szymczuk

Koncert mocarstw a światowa stabilność

Jak zapewniał Andrzej Duda, "zasada suwerennej równości państw będzie priorytetem w drugim roku członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych".

"W ramach promowanego przez nas porządku światowego opartego na prawie, chcę zwrócić uwagę na jedną fundamentalną zasadę, która będzie naszym priorytetem w drugim roku członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa. Mam na myśli suwerenną równość państw, o której mówi artykuł drugi Karty Narodów Zjednoczonych" - przekonywał polski prezydent.

Jak stwierdził, "wokół idei suwerennej równości, Polska będzie w przyszłym roku organizować szereg inicjatyw, tak aby pozyskać możliwie najwięcej zwolenników naszej wizji". Duda zaznaczył, że Polska przywiązuje wyjątkowe znaczenie do ochrony i promocji praw człowieka, czego wyrazem jest między innymi kandydatura naszego kraju do Rady Praw Człowieka ONZ na lata 2020-2022. Prezydent podkreślił też, że Polska angażuje się w proces stabilizacji i budowy trwałego bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim.

Mocno wybrzmiał także fragment wystąpienia Dudy, w którym mówił, że "w każdym przypadku, kiedy rodzi się pokusa koncertu mocarstw, światowa stabilność jest naruszana”.

Według głowy państwa, "istnieje negatywny multilateralizm, który sprowadza się do koncertu mocarstw, podziału na strefy wpływów oraz do przekonania, że można stanowić o losie innych, bez ich udziału”.

"Europa i Polska często padały ofiarą tego rodzaju multilateralizmu, poczynając od osiemnastego wieku, przez cały wiek dziewiętnasty, aż po czasy zimnej wojny" - zaznaczył, przestrzegając przed powtórką z historii.

Aluzje do Rosji

Prezydent zadeklarował, że Polska chce powrócić do "aktywnego udziału w misjach pokojowych pod auspicjami ONZ". "Złożyliśmy w tej sprawie formalny wniosek do Sekretariatu i oczekujemy jego pozytywnego rozpatrzenia. Mając na uwadze nasze wieloletnie doświadczenie w tym zakresie, jesteśmy przekonani, że będzie to korzystne dla pokojowego rozwiązywania konfliktów" - oświadczył prezydent.

Zadeklarował też, że "Polska, z bagażem doświadczeń z okresu transformacji ustrojowej, gotowa jest aktywnie włączyć się w międzynarodowe programy odbudowy i umacniania pokoju na Bliskim Wschodzie".

Duda nawiązał także do Rosji, mowiąc, iż "społeczność międzynarodowa nie może przejść do porządku dziennego nad zagrożeniami, które wynikają z zamrożonych konfliktów, okupacji i siłowej zmiany granic, jakie mają miejsce w Europie Wschodniej".

"Agresorzy powinni spotykać się z adekwatną reakcją na swoje działania" - oświadczył stanowczo polski prezydent.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (257)