Prezydenckie serce dostało rozrusznik
Prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi, któremu w
sobotę wszczepiono rozrusznik serca, opuścił szpital,
a we wtorek powróci do swych zajęć - będzie mógł podjąć szefów
państw, którzy przybędą do Rzymu na piątkową ceremonię podpisania
Traktatu Europejskiego.
Lekarze zapewniają, że 84-letni szef państwa jest w znakomitej formie. Prezydent opuścił klinikę Piusa XI w Rzymie wcześniej, niż się spodziewano i pojechał przed południem wraz z żoną Franką do swej rezydencji w Castelporziano nad morzem.
We wtorek wróci do pracy w Pałacu Kwirynalskim. Jak poinformowano, nie będzie żadnych zmian w programie zajęć prezydenta. W piątek przyjmie na uroczystym obiedzie szefów państw i rządów 25 krajów Unii Europejskiej, którzy przyjadą do Rzymu na ceremonię podpisania Traktatu Konstytucyjnego.
Kardiochirurg Massimo Santini, który przeprowadził operację wszczepienia rozrusznika, zapewnił, że Ciampi jest w znakomitej formie.
Dzięki korekcie pracy serca prezydent będzie nam żył sto lat - dodał lekarz. Mieliśmy wielkiego prezydenta, a teraz mamy superprezydenta - zażartował profesor Santini.
Sylwia Wysocka