Prezydencki Tu‑154 wystartował z opóźnieniem
Prezydencki Tu-154 wystartował w swój ostatni lot z wojskowego lotniska Okęcie z niemal półgodzinnym opóźnieniem - informuje dziennik.pl. Dlaczego maszyna uniosła się w powietrze o 7.30 zamiast według planu o 7.00?
Zobacz też: "Po tragedii zawsze pojawiają się teorie spiskowe"
Zobacz zdjęcia: Rosjanie wywożą szczątki samolotu
Jak ustalił "Dziennik Gazeta Prawna", załoga ze wszystkimi pasażerami na pokładzie oczekiwała na pojawienie się Pary Prezydenckiej. Lech i Maria Kaczyńscy pojawili się na płycie lotniska około 7.25.
Zgodnie z przygotowywanym przez Kancelarię Prezydenta RP harmonogramem wizyty w Katyniu lot PF01 miał się rozpocząć w sobotę 10 kwietnia punktualnie o godzinie 7.00 rano. Ostatecznie samolot oderwał się od pasa startowego warszawskiego lotniska niemal 30 minut później.
Późniejszy start pociągnął za sobą konsekwencję w postaci późniejszego lądowania w Smoleńsku.
Ale - jak sprawdził "Dziennik GP" - wcześniejsze przybycie nie oznaczałoby łatwiejszych warunków do lądowania. Ostatnim samolotem, który bezpiecznie usiadł na pasie lotniska Siewiernoje, był jak-40 z polskimi dziennikarzami na pokładzie. Była wówczas dokładnie godzina 7.22