"Prezydencki projekt jest niezgodny z Konstytucją"
(Radio Zet)
18.03.2008 | aktual.: 19.03.2008 10:32
: A gościem Radia ZET jest Zbigniew Chlebowski, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, witam pana. : Dzień dobry państwu, dzień dobry pani. : Panie przewodniczący, jak panu się podobał wczoraj teledysk, czyli orędzie pana prezydenta, który przygotowali Jacek Kurski i Patrycja Kotecka? : Oczywiście, dobrze powiedziane, to nie było orędzie, to był naprawdę spot, klip reklamowy pana prezydenta, który uświadamia mnie tylko w jednym niestety, mówię to ze smutkiem, prezydent wczorajszym orędziem pokazał, że staje po stronie tych wszystkich, którzy mają sceptyczny stosunek do Unii Europejskiej. Miałem wrażenie, jakbym słuchał polityków Ligi Polskich Rodzin czy Samoobrony, którzy zawsze mówili „nie” dla zjednoczonej Europy, „nie” dla obecności Polski w zjednoczonej Europie i to musi smucić. : A docenia pan talent Jacka Kurskiego? : Rzeczywiście filmik był dobrze zrobiony, aczkolwiek jest wielką jedną manipulacją. Miał pokazać, czy miał wystraszyć Polaków, co się stanie, jeżeli prezydencka inicjatywa nie zyska
akceptacji w Sejmie. A ta prezydencka inicjatywa jest, myślę, niezrozumiała nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla Polaków. Polacy nie wiedzą, że ten prezydent, który negocjował traktat z Lizbony, ten prezydent, który ogłosił, że to był wielki, narodowy sukces... : Wiedzą, wiedzą panie przewodniczący, ale proszę powiedzieć... : Nagle dystansuje się od tego. : Co jest w inicjatywie ustawodawczej pana prezydenta? : W inicjatywie ustawodawczej dokładnie są te same zapisy, które znalazły się w projekcie ustawy przygotowanej przez polityków PiS, a więc tak zwane, jak to pan prezydent określa i politycy PiS zabezpieczenia – zabezpieczeń. To jest o tyle niezrozumiałe, że prezydent... : Widział pan ten projekt? : Tak, widziałem ten projekt. Prezydent się tak naprawdę dystansuje od efektów swoich unijnych negocjacji. : Czyli w tym projekcie jest mowa o czym, konkretnie. : W tym projekcie przede wszystkim jest mowa o Joaninie, o karcie praw podstawowych, o tym, że wszelkie zmiany dotyczące traktatu z Lizbony
wymagają zgody zarówno prezydenta, Sejmu, Senatu, jak również prezesa Rady Ministrów. Ten projekt ma poważne wady konstytucyjne. Krótko mówiąc jest niezgodny z polską Konstytucją. I wszyscy, którzy widzieli ten projekt i pochylili się nad nim, wiedzą o tym doskonale, że ten projekt ma bardzo poważne wady konstytucyjne. : Dobrze, a prezydent wczoraj się z panami spotkał, właściwie po co, skoro wygłosił orędzie, nagrane wcześniej. : Rzeczywiście, prezydent jeszcze tydzień temu, kiedy spotykał się z szefami klubów miałem nadzieję, że dąży do kompromisu, że będzie szukał pola kompromisu. W dniu wczorajszym pokazał wyraźnie, staje po stronie jednej partii politycznej. : Ale jak panom to wytłumaczył, co powiedział wczoraj na spotkaniu? : Nie tłumaczył tego specjalnie, z jednej strony podkreślał, że to nie jest najlepszy traktat, mimo iż sam negocjował, ma do tego traktatu wiele zastrzeżeń, a z drugiej strony mówił o wielkich lękach związanych z konsekwencjami przyjęcia traktatu. I to jest niezrozumiałe, że coś, co
było sukcesem dzisiaj porównuje się do narodowej tragedii. : Dobrze, a prezydent nie podpisze traktatu to co wtedy? : Znaczy, prezydent tak naprawdę musi podpisać traktat. : Nie, nic nie musi, nie musi. : Konsekwencje z takiej decyzji są bardzo poważne. : Ale dla prezydenta mogą być jakieś konsekwencje? : Oczywiście, że tak, jak dla każdego polityka, jak dla każdego funkcjonariusza publicznego konsekwencje i to naprawdę bardzo poważne. : Ale jakie na przykład, czy Platforma wtedy postawi pana prezydenta przed Trybunałem? : Nie, nie ma o tym dzisiaj mowy, to są oczywiście jakieś konsekwencje, które grożą. : A impeachment : osobie, również, która sprawuje funkcję prezydenta. : Panie przewodniczący czy impeachment wchodzi w grę? : Nie ma o tym na dzisiaj mowy. Ja wierzę, że pan prezydent jednak zechce zaakceptować projekt ustawy przygotowany przez rząd. : A jeżeli nie to impeachment jest możliwy? : Ja nie chcę o tym mówić, bo to jest dla mnie na dzisiaj mało prawdopodobne, mało wiarygodne. : A o czym państwo,
wczoraj panowie rozmawiali u pana premiera? : Znaczy, my byliśmy autentycznie poważnie zasmuceni tym, że prezydent staje na czele eurosceptyków tych, którzy są przeciwnikami polskiej obecności w Unii Europejskiej. : Ale rozumiem, że państwo, panowie rozmawiali, bo to było w gronie męskim o tym, co zrobić jeżeli prezydent nie podpisze, bo skoro prezydent chce żeby była ustawa, ustawy nie będzie, bo Platforma rozumiem, nie zgodzi się na ustawę. : Trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, jeżeli ta ustawa nie zyska większości w polskim Sejmie, na pewno w Polsce odbędzie się referendum ogólnonarodowe. Bo to co jest ważne dzisiaj to nie jest tylko jednoznaczne stanowisko Platformy w sprawie traktatu, ale za tym stanowiskiem opowiada się Polskie Stronnictwo Ludowe, Lewica i Demokraci, a więc tak naprawdę dzisiaj PiS jest jedyną partią, która znajduje się w Sejmie, która jest przeciwko ratyfikacji traktatu z Lizbony. : I o tym panowie wczoraj rozmawiali, że referendum w razie czego będzie? : O tym też rozmawialiśmy, że
rzeczywiście jeżeli w parlamencie nie znajdziemy większości trzeba przygotować referendum ogólnonarodowe, aczkolwiek jeszcze jest czas i szukanie w Sejmie. : Ale wraz z Kartą Praw Podstawowych? : To znaczy ja nie wiem czy będzie Karta Praw Podstawowych, dlatego że ja osobiście uważam, że powinno być proste pytanie w referendum, czy jesteśmy za ratyfikacją traktatu z Lizbony, czy nie. Ja nie otwierałbym jednak tej dyskusji, nie otwierałbym tego, co zostało wynegocjowane, dlatego że my w jakimś sensie zaakceptowaliśmy ten kompromis, łącznie z tym, że zgłaszaliśmy własne propozycje żeby pozwolić politykom wyjść z tej trudnej dla nich sytuacji. : Dobrze, ale jaki jest harmonogram, prezydent dzisiaj ustawę, projekt ustawy dzisiaj wpływa do laski marszałkowskiej i co dalej? : Sytuacja wygląda bardzo prosto. Dzisiaj zakończy się, na to wskazuje drugie czytanie, te poprawki, które zostały zgłoszone przez polityków PiS trafią do komisji spraw zagranicznych Komisji Europejskiej, po czym za dwa tygodnie przystąpimy do
rozpatrzenia tych poprawek. Jednocześnie, pan marszałek Sejmu, jak w przypadku każdego projektu ustawy, na pewno skieruje ten projekt pana prezydenta do konsultacji, również do opinii. Na pewno ważne tutaj będą opinie konstytucjonalistów, bo zastrzeżenia odnośnie tego, że jest to projekt niezgodny z polską konstytucją są bardzo poważne i myślę, że te opinie pokażą, jaki będzie dalszy los tej ustawy. : Czyli nie będzie głosowania, tylko od razu przystąpienie do referendum, tak? : Nie, głosowanie odbędzie się – wszystko na to wskazuje – za dwa tygodnie tej ustawy, którą przygotował rząd pana premiera Donalda Tuska, bardzo prostej ustawy, która upoważnia prezydenta do podpisania traktatu lizbońskiego, to jest jasne, proste i czytelne i myślę, że to głosowanie będzie za dwa tygodnie. : Ale może być też taka sytuacja, co wtedy, jak pan prezydent nie podpisze, panie przewodniczący, przecież muszą być różne warianty brane pod uwagę co państwo zrobią. : Jeżeli prezydent nie podpisze tej ustawy to będzie ponosił
absolutnie konsekwencje tej decyzji. Trudną konsekwencję, moim zdaniem w jakimś sensie będzie to kompromitacja pana prezydenta, polityków PiS nie tylko w Europie, a takie mam wrażenie, że politycy PiS bawią się z traktatem lizbońskim, jak kiedyś polska szlachta, korzystając z takiego przywileju liberum weto. Dzisiaj, myślę, że muszą mieć politycy PiS mieć świadomość, co to liberum weto sprawiło w historii Polski, do czego doprowadziło, dzisiaj to pisowskie liberum weto może doprowadzić do poważnego kryzysu w zjednoczonej Unii Europejskiej. : No, ale widzieliśmy wczoraj, jak prezydent nas straszył małżeństwami homoseksualnymi, Ericą Steinbach. : To jest właśnie, to jest właśnie dziwne pani redaktor, dlatego że to ten prezydent negocjował traktat z Lizbony, w którym są stosowne napisy. : Ale mu się widocznie nie udało za dobrze wynegocjować, skoro się teraz boi. : Znaczy, jeżeli się nie udało, to pan prezydent powinien się przyznać, powinien to publicznie powiedzieć, nie powinien czynić tego, co w tej chwili
robi on i politycy PiS. : A czy Komisja Etyki Mediów, nie Etyki Mediów, tylko Komisja, bo Komisja Etyki Mediów to sama sobą powinna się zająć... : No tak. : Ale czy sejmowa komisja powinna się zająć Jackiem Kurskim, który montował orędzie prezydenta, poseł? : To są wielce niestosowne, nieetyczne zachowania zarówno pana posła, jak i dziennikarza telewizji publicznej jeżeli to jest prawda, że pan poseł z panią... : Nie, to jest prawda, tak. : Z jedną z panią dziennikarek montował klip pana prezydenta, to to jest nieetyczne zachowanie, to pokazuje i świadczy o tym, o czym mówimy od dawna o wielkich patologiach w mediach publicznych. No, rzeczywiście, warto sprawdzić i wyjaśnić rolę samego pana posła Kurskiego, który wczoraj próbował zaprzeczać jakoby był współautorem. : Nie, nie, nie zaprzeczył, nie zaprzeczył, nie chciał tylko na ten temat rozmawiać. : Migał się w każdym razie. : Migał się w każdym razie tak, dziękuję bardzo, a dzisiaj się migał Zbigniew Chlebowski : Dziękuję bardzo. : A w sprawie czego się
migał to państwo na pewno dobrze słyszeli.