Prezes TK o rozwiązaniu sporu wokół Trybunału: to nie jest kwestia wiary
Wyrok TK z 3 grudnia 2015 roku, który orzekł, że ustawa czerwcowa jest zgodna z konstytucją, z wyjątkiem tej części artykułu 137, który pozwalał w 2015 roku nieprecyzyjnie wybrać jeszcze dwóch sędziów, musi być wykonany. Zatem wybór trzech sędziów z 8 października jest zgodny z konstytucją. Wyrok musi być wykonany - stwierdził w programie #dziejesienazywo w Wirtualnej Polsce prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego, pytany o to jakiego rozwiązania sporu wokół TK się spodziewa.
23.05.2016 | aktual.: 23.05.2016 13:50
Prof. Rzepliński dodał, że jako prezes TK stoi na straży wykonywania wyroków Trybunału. - Do tej pory nie było żadnej potrzeby, żeby tak się działo. W tym przypadku, co ma dodatkowe znaczenie, chodzi o brak trzech sędziów, 1/5 składu TK. To musi być załatwione - stwierdził.
Jego zdaniem musi także zostać "załatwiona rzecz zupełnie oczywista - że wyroki TK są dodatkowo ogłaszane w Dzienniku Ustaw". - Tego wymaga racjonalny, dobrze zorganizowany porządek prawny. Że jest monopol, jedno miejsce, żeby każdy był pewny, że to co tam jest, jest prawem - dodał.
Prezes Trybunału, pytany przez prowadzącego program, czy wierzy w to, że dojdzie do zaprzysiężenia trzech sędziów wybranych przez poprzedni parlament i do opublikowania wyroku TK z marca tego roku odparł: - To nie jest kwestia wiary.
- To jest kwestia wykonywania wyroków, stosowania prawa - tłumaczył Rzepliński.
Prof. Rzepliński wyznał, że był zaskoczony piątkowym przemówieniem w Sejmie premier Beaty Szydło. Do tej pory miał bowiem przekonanie, że prowadzone rozmowy zmierzają w kierunku rozwiązania sporu wokół TK. - Rząd nie ma innego wyjścia, nikt nie ma innego wyjścia. Jeżeli wyrok sądu jest nie wykonywany, to nie ma prawa. Mamy do czynienia ze stanem anomii, nikt nie wie, jakie prawo obowiązuje, normy są rozproszone - stwierdził prezes Trybunału.
- To byłby pierwszy przypadek w historii takiego kraju? - pytał prowadzący program Jacek Żakowski.
- Tak. Dlatego to nie jest dobra sytuacja dla UE, że musi się zajmować taką oczywistością - stwierdził prof. Rzepliński. - Zakręciliśmy się wokół tego i trzeba się odkręcić. Nie po to, żeby powiedzieć, że partia rządząca w wyniku demokratycznych wyborów, jak się wycofa, to poniesie klęskę. Moim zdaniem, pokaże siłę. Politycy, także sędziowie, mogą popełnić błąd w swoim rozumowaniu. Ten błąd może być skorygowany w kolejnym orzeczeniu. To polega na takim wzajemnym przybliżaniu się do końcowej prawdy - dodał.