Prezes PiS złożył kwiaty przed kopalnią "Zofiówka"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył w niedzielę kwiaty przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego, przed kopalnią "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. W ten sposób oddał też hołd górnikom, ranionym przez milicyjne kule podczas pacyfikacji tej kopalni w grudniu 1981 r.
W okresie PRL jastrzębska kopalnia "Zofiówka" nosiła nazwę "Manifest Lipcowy". Po ogłoszeniu stanu wojennego, podobnie jak w wielu innych zakładach, w kopalni rozpoczął się strajk. Podczas pacyfikacji zakładu przez siły milicyjne 15 grudnia 1981 r. padły strzały, raniąc kilka osób. Dzień później w katowickiej kopalni "Wujek" ponownie padły strzały - zginęło dziewięciu górników.
- To jest jedno z tych miejsc, które pozostaną z całą pewnością w historii Polski, a sądzę, że nawet szerzej. Bo jest coś takiego jak droga wolności, która prowadzi przez różne państwa, różne społeczeństwa - i to jest jeden z tych punktów, w których budowała się Polska wolność - odzyskiwanie przez Polskę, ale też wiele innych krajów i narodów, wolności - powiedział przed pomnikiem Kaczyński.
Jak mówił, strajki 1980 r. - a jeden z głównych był właśnie w Jastrzębiu Zdroju - były "wydarzeniem historycznym w skali nie tylko Polski, ale Europy i świata". - Ta kopalnia przeszła w ten sposób do historii - tej historii w najszerszym tego słowa znaczeniu. Musimy o tym zawsze pamiętać - podkreślił prezes PiS.
Przypomniał, że niebawem przypada 30. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. - To też był moment bardzo ważny, bo z jednej strony wydawało by się, że w pierwszym momencie ta walka z wolnością się udała, ale później okazało się także coś zupełnie innego - że Polska, naród, zmienił się tak bardzo, że - mimo wysiłków - ten stan poprzedni już nie wrócił. Bo Polska lat 80. była mimo wszystko już zupełnie inna niż ta choćby z lat 70. Mimo represji, tysięcy ludzi w więzieniach, to niezależne życie, ta wolność, za którą płaciło się drogo, w dalszym ciągu trwała. No i w końcu zwyciężyła - powiedział Kaczyński.
Wspominał swoją wizytę w Jastrzębiu w 10-rocznicę zawarcia porozumienia. - To był początek tej naszej drogi; ona się okazała bardzo skomplikowana, nie zawsze wszystko wyglądało tak, jak chcemy, ale mimo wszystkich ułomności, żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce. I to jest w ogromnej mierze zasługa tych, którzy wtedy walczyli - dodał.
Lider PiS przebywa w niedzielę na Śląsku z okazji Barbórki - tradycyjnego święta górników. Rano uczestniczył we mszy w jastrzębskim kościele pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. Złożył też kwiaty przed pobliską tablicą, upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Potem pojechał na śląski obiad z górniczą rodziną.
Porozumienie Jastrzębskie było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, podpisanym latem 1980 r. Zdaniem wielu historyków, masowe strajki na Śląsku, których efektem były ustalenia zawarte w Jastrzębiu, wpłynęły na tempo i skuteczność negocjacji prowadzonych w Gdańsku i Szczecinie, a podpisanie Porozumienia Jastrzębskiego przypieczętowało wcześniejsze umowy. Zapisano w nim m.in. wprowadzenie wszystkich wolnych sobót, wyłącznie dobrowolną pracę w dni wolne, podnoszenie zarobków w ślad za wzrostem kosztów utrzymania oraz zniesienie czterobrygadowego systemu pracy w górnictwie.
Obelisk przed kopalnią "Zofiówka" spontanicznie wybudowano i odsłonięto w sierpniu 1981 r., w rocznicę zawarcia Porozumienia. Autorem monumentu był górnik z kopalni "Anna" Joachim Paruzel. Na pomniku wypisano nazwy zakładów, które w 1980 r. poparły strajk górników. Sześć lat temu, z okazji 25-lecia Porozumienia, pomnik został odnowiony i przebudowany. Uzupełniono go dwoma blokami architektonicznymi, układającymi się w kształt litery V - symbol zwycięstwa. Do obelisku doprowadzono też wznoszącą się ścieżkę, symbolizującą dochodzenie do porozumienia i wolności.