Premierzy Polski i Holandii o reformie UE
Reforma Unii Europejskiej była głównym tematem rozmowy premierów Polski i Holandii. Szefowa polskiego rządu Beata Szydło zakończyła kilkugodzinną wizytę w Hadze. Spotkała się tam z premierem Markiem Rutte.
Reforma Wspólnoty po wyjściu Wielkiej Brytanii to temat, który powrócił w ostatnich dniach za sprawą niedawnego, nieformalnego szczytu unijnych przywódców na Malcie. Po spotkaniu w Hadze premier Beata Szydło mówiła, że w wielu sprawach związanych z przyszłością Unii Polska i Holandia mają wspólne poglądy. Według premier, jedną z nich jest kwestia wspólnego rynku.- Zarówno Polska, jak i Holandia mają bardzo mocne przekonanie, że naszym wspólnym celem powinna być teraz obrona rynku wewnętrznego. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej to Polska i Holandia staną się tymi państwami, które przyjmą na siebie ciężar obrony rynku wspólnego - dodała polska premier.
Według Beaty Szydło, rządy Polski i Holandii nie chcą dopuścić do tego, aby kolejne kraje opuszczały Unię Europejską. - Musimy zrobić wszystko, aby nie doszło do kolejnych Brexitów. Brexit stał się faktem i był wynikiem kryzysów w Unii Europejskiej. Jeśli nie wyciągniemy wniosków z Brexitu, to rzeczywiście może dojść do wzrostu niezadowolenia w kolejnych państwach i chęci odejścia z Unii Europejskiej. To jest problem, który zdają się niektórzy politycy europejscy bagatelizować - dodała Beata Szydło.
Premier nie chciała powiedzieć, o jakich propozycjach reform rozmawiała z Markiem Rutte w Hadze. Wcześniej polskie władze mówiły, że będą naciskać, aby wprowadzić większą niezależność parlamentów narodowych w Unii.
Premierzy Polski i Holandii mieli też zgodzić się, że Wielka Brytania musi wywiązać się ze swoich zobowiązań finansowych wobec Unii. Mieli też umówić się na kolejne konsultacje jeszcze przed zaplanowanym na koniec marca spotkaniem unijnych przywódców w Rzymie. Beata Szydło i Mark Rutte rozmawiali ponadto o współpracy między oboma krajami, a także o sytuacji mieszkających Polaków w Holandii. Beata Szydło poinformowała, że ministerstwa edukacji obu krajów mają pracować nad zwiększeniem liczby godzin nauczania języka polskiego w holenderskich szkołach. Obecnie szacuje się, że w Holandii mieszka około 300 tysięcy Polaków, z czego część pracuje tam nielegalnie.
Za miesiąc Holendrzy wybiorą nowe władze. Ocenia się, że największe szanse na zwycięstwo ma populistyczna i eurosceptyczna Partia Wolności.