Premiera „Nieba" w Warszawie
Tom Tykwer (PAP/Paweł Kula)
Krzysztof Piesiewicz - współautor, razem z Krzysztofem Kieślowskim - scenariusza filmu "Niebo" powiedział w czwartek, że nie był on przeznaczony do realizacji przez Kieślowskiego.
Krzysztof Piesiewicz i 37-letni reżyser "Nieba" Tom Tykwer uczestniczyli w konferencji prasowej w Warszawie przed czwartkowym pokazem premierowym filmu w stolicy. W środę podobny pokaz odbył się w Łodzi – w piątek będzie w Krakowie.
Krzysztof Piesiewicz wspominał, że już tworząc wspólnie z Kieślowskim pierwszy zarys scenariusza latem 1995 roku, obaj wiedzieli, że film powinien zrealizować młody europejski reżyser.
Krzysztof mówił wtedy, że nie ma już siły reżyserować filmów, był bowiem bardzo zmęczony. W marcu 1996 roku Krzysztofa nie było już między nami - mówił Piesiewicz. I dodał: _ Jestem bardzo zadowolony, że film wyreżyserował Tom Tykwer, który ma swój własny charakter pisma_.
Tom Tykwer powiedział, że najpierw bardzo się obawiał propozycji zrealizowania scenariusza dwóch wybitnych ludzi kina, gdyż bał się go popsuć. Jednak historia bardzo go wciągnęła. Bohaterami "Nieba" są młoda kobieta, która organizuje zamach terrorystyczny i policjant, który pomaga jej uciec z aresztu.
To był scenariusz, który starałem się napisać całe życie, ale nie umiałem tego zrobić tak jasno - mówił Tykwer. Dodał, że kierował się przy realizacji słowami Krzystofa Piesiewicza : Nie bronimy grzechu, lecz bronimy grzeszników.
Zarówno Krzysztof Piesiewicz jak i Tom Tykwer podkreślali, że interesowało ich, dlaczego młodzi, piękni, wrażliwi ludzie, są tak zdesperowani, że stają się terrorystami i czynią zło.
Film Toma Tykwera "Niebo" od piątku wchodzi do kin w Polsce. Natomiast w czterech miastach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku także w piątek rozpoczyna się przegląd twórczości Tykwera. Będzie można m. in. zobaczyć filmy: "Biegnij, Lola, biegnij" oraz "Księżniczka i wojownik".(miz)