Premier zdecydował. Jest nowy szef Agencji Wywiadu
Premier Mateusz Morawiecki powołał w poniedziałek płk. Bartosza Jarmuszkiewicza na szefa Agencji Wywiadu. Do tej pory był on wiceszefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wcześniej premier odwołał dotychczasowego szefa AW Piotra Krawczyka.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował w poniedziałek po południu, że nowy szef polskiego wywiadu cywilnego jest oficerem z wieloletnim doświadczeniem operacyjnym.
"Jest absolwentem kursu oficerskiego dla funkcjonariuszy wywiadu. Służbę w UOP - później w ABW - rozpoczął w 1997 r. Kurs oficerski ukończył w Ośrodku Kształcenia Kadr Wywiadu w Starych Kiejkutach. Od początku służby w UOP i później w ABW zajmował się pracą operacyjną" - podkreślił Żaryn.
Zaznaczył, że płk Bartosz Jarmuszkiewicz posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe na stanowiskach kierowniczych średniego i wyższego szczebla w terenie i w centrali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Dymisja szefa Agencji Wywiadu. "Nikt nie wierzy w osobiste przyczyny"
Jarmuszkiewicz szefem Agencji Wywiadu
Stanisław Żaryn przypomniał, że nowy szef AW od 20 maja 2020 r. był zastępcą szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. "W ABW sprawował nadzór m.in. nad Departamentem Kontrwywiadu. Aktywnie współpracował z wywiadem i kontrwywiadem służb specjalnych państw sojuszniczych" - zaznaczył Żaryn.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Szefa Agencji Wywiadu powołuje i odwołuje premier, po zasięgnięciu opinii prezydenta, rządowego kolegium ds. służb specjalnych i sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Opinie nie są dla premiera wiążące.
Piotr Krawczyk był szefem Agencji Wywiadu od grudnia 2016 roku, a wcześniej - od września 2016 - był p.o. szefa AW. W czwartek Żaryn poinformował na Twitterze, że szef Krawczyk podał się do dymisji ze względów osobistych.
Płk Jarmuszkiewicz w latach 2015-20 sprawował m.in. funkcje kierownicze w Agencji, był m.in. dyrektorem Centralnego Ośrodka Szkolenia i Edukacji ABW w Emowie pod Warszawą.
Źródło: PAP
Przeczytaj również: