Premier wpadł na dobry pomysł ws. kryzysu z Izraelem? Chce przekonać dziennikarzy
Premier Mateusz Morawiecki zaprosił zagranicznych korespondentów do Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej. - Chcemy pokazać w miejscu symbolicznym, że Polacy nie byli sprawcami Holokaustu - mówi osoba z otoczenia premiera.
- My ratowaliśmy Żydów, bardzo często za cenę śmierci. Zarówno ratujących, jak i ich rodzin. Chcemy o tym opowiedzieć w placówce upamiętniającej liczną rodzinę, która oddała życie za swoich sąsiadów. W miejscowości, gdzie Polaków ratujących Żydów było dużo więcej - powiedział portalowi wpolityce.pl współpracownik premiera.
Jak dodał, intencją Mateusza Morawieckiego jest "pokazanie w miejscu symbolicznym, że Polacy nie byli sprawcami Holokaustu".
Wizyta została zaplanowana na piątek. W programie znajduje się zwiedzanie muzeum oraz rozmowa o stosunkach polsko-żydowskich kiedyś i teraz. Premier chce również wyjaśnić przedstawicielom mediów zagranicznych dlaczego nowelizacja ustawy o IPN jest potrzebna.
Towarzyszyć mu będą przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, w tym wiceprezes Mateusz Szpytma, który jest bliskim krewnym rodziny Ulmów. Do Markowej zaproszono również polskich dziennikarzy.
W nocy ze środy na czwartek Senat przyjął nowelizację ustawy o IPN bez poprawek. Marszałek Senatu zapowiedział, że w czwartek rząd wyda oświadczenie, w którym "jeszcze dokładniej wskaże, jaki jest sens, czego dotyczy, czego oczekujemy po tej ustawie".
- Zaskoczyła nas ta burza, wszystkich zaskoczyła, również i nas. I w tej chwili chcemy przejść do spokojnego, wyważonego, pogłębionego dialogu. Liczę na to, i jestem nawet przekonany, że już od dziś zaczniemy działanie - zapewnił Stanisław Karczewski.
Źródło: wpolityce.pl