Samak Sundaravej mimo nacisków opozycji nie chce ustąpić ze stanowiska, przeciwnicy zarzucają mu kontynuowanie linii jego poprzednika, obalonego Thaksina Shinawatry. Premier Samak tłumaczy: Nie zrezygnuje, to nie jest coś co zrobiłby polityk.To jednak nie jest ostatni argument przeciwko wielotysięcznemu tłumowi zebranemu przed jego biurem, jest nim przytłaczające poparcie koalicji rządzącej.