Premier: strajki lekarzy i nauczycieli - nieuzasadnione
Premier Jarosław Kaczyński uważa, że strajkujący lekarze i nauczyciele nie mają powodu do stosowania tej formy protestu. Szef rządu powiedział w "Sygnałach Dnia", że w obecnej sytuacji gospodarczej strajki są nieuzasadnione.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-strajkuja-6038644850446977g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-strajkuja-6038644850446977g )
Lekarze strajkują
Zdaniem premiera Kaczyńskiego obecnie w Polsce rosną płace, również tych, którzy mówią o strajkach. Dlatego też, według szefa rządu, taka sytuacja, oprócz chaosu, grozi zmarnowaniem wielkiej polskiej szansy na to, aby w ciągu kilku najbliższych lat dokonać znacznego postępu w naszym kraju.
Strajk lekarzy trwa już drugi tydzień. Przedstawiciele związków zawodowych ochrony zdrowia nie porozumieli się z rządem podczas poniedziałkowych rozmów z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim i ministrem zdrowia Zbigniewem Religą. Premier przypomniał, że rząd proponuje 15-procentowy wzrost nakładów na służbę zdrowia w przyszłym roku. Jarosław Kaczyński podkreślił, że pieniądze te prawdopodobnie zostaną przeznaczone dla dobrych szpitali, aby płace w tych placówkach rosły coraz szybciej.
Dwugodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzają nauczyciele. Jarosław Kaczyński przypomniał, że spotkał się niedawno z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego, których poinformował, iż wzrost płac może nastąpić dopiero w przyszłym roku, w tym natomiast można jedynie zlikwidować pensje dla nauczycieli stażystów, w wysokości 900 złotych.
Podkreślił jednocześnie, że w przyszłym roku można prowadzić rozmowy na temat wzrostu płac, jednak nie w atmosferze takiej, jaka jest teraz, czyli wszczynania akcji strajkowej bez powodu.
ZNP zapowiada, że niektóre szkoły będą podczas dwugodzinnego strajku całkowicie zamknięte, w innych będzie pracowało 20-30 pracowników. Część szkół pracy nie przerwie, ale będzie solidaryzować się z protestującymi.