Premier się ogrodził. Brama za 400 tys. zł
Kilka dni temu przed "willą premiera" pojawiła się nowa, wielka, czarna brama. Kancelaria tłumaczy zmianę bezpieczeństwem. Część osób krytykuje Donalda Tuska za "odgradzanie się od Polaków". Co ciekawe, inwestycja ta została zaplanowana jeszcze za czasów Mateusza Morawieckiego.
Ma ponad dwa metry wysokości, ponad cztery szerokości i - jak zaznacza "Fakt" - widać ją z daleka. "Willę przy Parkowej", w której podczas pobytów w Warszawie mieszka premier, chroni od kilku dni nowa brama. Według informacji gazety, koszt modernizacji ogrodzenia wyniósł niemal 400 tys. zł.
Została postawiona na końcu ul. Sulkiewicza, gdzie najczęściej wjeżdża szef rządu, korzystający z rządowego kompleksu, a także jego goście. Na tym terenie mieści się hotel, budynek archiwum, budynek techniczny z wartownią oraz wspomniane wille - miejsce nieformalnych spotkań szefa rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sama brama to nie wszystko. Jak opisuje "Wprost", na jej górze położony jest drut kolczasty, a wjazd poprzedza wysuwana kolczatka.
Kontrowersyjna brama "willi premiera". Zaplanowana za rządów Morawieckiego
Pojawienie się nowej bramy wywołała wiele komentarzy w sieci. Część osób krytykuje Donalda Tuska za "odgradzanie się od Polaków".
Przy czym "Fakt" zaznacza, że remont został zaplanowany jeszcze za rządów Mateusza Morawieckiego.
Największe wątpliwości, a nawet krytykę zwraca sam wygląd. - Mogłoby być coś bardziej estetycznego z uwzględnieniem zabytkowego charakteru otoczenia. Nawet fakt, że ten obszar jest Pomnikiem Historii, nie przeszkadza, żeby stosować badziewie - powiedział "Wyborczej" Tomasz Markiewicz, przewodniczący Zespołu Kulturowego Dziedzictwa Warszawy "ZOK".
Jednocześnie okazuje się, że inwestycja miała zgodę Mazowieckiego Konserwatora Zabytków. "Zaleca się zastosowanie wysokiej jakości rozwiązań materiałowych, w szczególności w odniesieniu do projektowanych nieprzeziernych przęseł stalowych" - napisano w opinii konserwatorów załączonej do dokumentacji przetargowej.
Premier odgrodzony. "Nie chodzi o estetykę, ale o bezpieczeństwo"
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pytana o te zmiany zaznacza, że chodzi o aspekt bezpieczeństwa.
- Dotychczasowe ogrodzenie było w złym stanie technicznym. W związku z tym Centrum Obsługi Administracji Rządowej, które administruje obiektem, zdecydowało o remoncie ogrodzenia i jednocześnie dostosowania go do obecnie obowiązujących wymagań dotyczących bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie - przekazało Centrum Informacyjne Rządu.
Czytaj również:
Źródło: Fakt/Wprost/WP