Premier: przerażające, co robili ws. 13‑latki!
Brytyjski tabloid "News of the World" znów znalazł się pod pręgierzem opinii publicznej za nielegalne podsłuchy. Tym razem gazecie dostało się za włamanie na pocztę głosową zaginionej w 2002 roku 13-letniej Milly Dowler i kasowanie jej wiadomości - ustalił "The Guardian". Swoje oburzenie skandaliczną praktyką tygodnika publicznie wyraził nawet premier Wielkiej Brytanii David Cameron, określając te rewelacje jako "prawdziwie przerażające".
Sprawa jest o tyle oburzająca, że tygodnik nawet kasował wiadomości na poczcie nastolatki, wprowadzając jej rodzinę oraz prowadzące śledztwo służby w błędne przekonanie, że dziewczyna może żyć.
Detektywi Scotland Yardu znaleźli dowody skandalicznych praktyk tabloidu, gdy przejęli tysiące stron notatek prywatnego detektywa, skazanego za wcześniejsze hakowanie telefonów właśnie na rzecz "News of the World".
Jak ustalił dziennik "The Guardian", krótko po zaginięciu Milly Dowler reporterzy "News of the World" zrobili to, co wydawało się być ich standardową praktyką - wynajęli prywatnych detektywów, którzy mieli zdobyć "ekskluzywne" materiały w tej sprawie.
W rezultacie włamano się na pocztę głosową telefonu komórkowego 13-latki, co dało żądnym sensacji dziennikarzom dostęp do najbardziej prywatnych wiadomości adresowanych do nastolatki. Reporterzy byli nawet tak bezczelni, że gdy skrzynka się zapchała, skasowali część jej zawartości, aby nagrywać się mogli kolejni zdesperowani bliscy zaginionej.
Działania tygodnika doprowadziły do tego, że rodzina i śledczy doszli do błędnego przekonania, iż skoro znikają wiadomości ze skrzynki dziewczyny, to jest możliwe, że ona wciąż żyje. Policja nawet zorientowała się, że "News of the World" manipulowała przy poczcie głosowej, ale skoncentrowała się na odnalezieniu zaginionej, uznając, że jest to jednorazowy wybryk tabloidu. Dopiero detektywi Scotland Yardu ujawnili szokującą skalę całego procederu.
Rewelacje "Guardiana" wywołały w Wielkiej Brytanii oburzenie. Głos zabrał nawet premier David Cameron, który publicznie określił je mianem "prawdziwie przerażających". - Jest to szokujące, że ktoś może zrobić coś takiego, wiedząc, że policja stara się odnaleźć tę osobę i ustalić, co się stało - powiedział.
Opisywana historia to kolejna odsłona afery podsłuchowej w "News of the World", która wybuchła w ubiegłym roku, gdy na jaw wyszło, że naczelny tabloidu żądał od podwładnych zdobywania informacji nawet za cenę łamania prawa.
Według jednego byłych z redaktorów "News of the World", praktyka nielegalnego pozyskiwania materiałów "za wszelką cenę" była powszechna i trwała latami. W kraju wybuchła polityczna i medialna burza, a brytyjski parlament powołał nawet specjalny zespół do zbadania sprawy.
13-letnia Milly Dowler została uprowadzona w marcu 2002 roku w drodze ze szkoły i następnie zamordowana przez Leviego Bellfielda. Dwa tygodnie temu mężczyzna został skazany przez brytyjski sąd na dożywocie.
NaSygnale.pl: Nowy szef klanu Corleone aresztowany