Premier: podejmiemy rzuconą rękawicę jeszcze raz
Do 12 października wszystko się wyjaśni. Nowej koalicji daję 60% szans. Przyspieszonym wyborom 40% - powiedział "Gazecie Wyborczej" współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. A sam premier na konwencji samorządowej stwierdził: podejmiemy rzuconą rękawicę jeszcze raz i zwyciężymy.
PiS przygotowuje się do obu scenariuszy. Nadal ma w koalicji LPR, negocjuje z PSL, próbuje wyciągać posłów z innych partii. Miejscem ich zbiórki jest nowy klub Ruchu Ludowo-Narodowego. Gdyby PiS, LPR, PSL i RLN się dogadały, rząd miałby poparcie 225 posłów. Wciąż brakowałoby sześciu - czytamy w dzienniku.
Zdaniem Jana Rokity właśnie tylu posłów PO otrzymało od PiS wiceministerialne oferty. To możliwe - kilka dni temu usłyszeliśmy od czołowego polityka PiS, że łowcy głów z jego partii zamierzają szukać także w Platformie.
Według przecieków PSL stawia wygórowane żądania: chce a to wicepremiera, a to ministra gospodarki, a to rozwoju regionalnego. I nie przesądza, że się zdecyduje.
Premier Kaczyński zwołał w niedzielę konwencję samorządową. - Będziemy nadal szukać większości, bo w tym Sejmie jest wiele do zrobienia- oświadczył. - Ale jeśli ktoś sądzi, że się przestraszymy, że nie podejmiemy rzuconej rękawicy, ten się myli. _Podejmiemy ją jeszcze raz i zwyciężymy___ - cytuje "Gazeta Wyborcza".