Premier: odwołani ministrowie wrócą na stanowiska
Premier Jarosław Kaczyński poinformował,
że Jerzy Polaczek jest już ponownie ministrem transportu.
Zapowiedział, że również pozostałe osoby odwołanej w piątek z
funkcji w rządzie będą szybko wracać na ministerialne stanowiska.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-z-sejmem-v-kadencji-6038700602107009g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-z-sejmem-v-kadencji-6038700602107009g )
Pożegnanie z Sejmem V kadencji
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-sie-nudza-6038716518282369g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-sie-nudza-6038716518282369g )
Posłowie się nudzą
W piątek prezydent na wniosek premiera odwołał ministrów, wobec których PO złożyła wnioski o wotum nieufności. Ich odwołanie sprawiło, że wnioski Platformy stały się bezprzedmiotowe i nie było w Sejmie debaty nad nimi oraz głosowania.
Jeszcze w piątek na stanowisko szefowej MSZ powołana ponownie została Anna Fotyga. Myśmy nie chcieli i nie mogli doprowadzać do sytuacji, w której rządu nie ma - mówił premier na konferencji prasowej w Jaśle. Premier dodał, że nowy gabinet po wyborach może powstać za 2-3 miesiące.
J. Kaczyński wyjaśnił, że Fotyga musiała wrócić na stanowisko, bo reprezentuje Polskę na ważnym międzynarodowym spotkaniu.
Jeśli do Brukseli mieliby jeździć ludzie, którzy tam przedtem nie jeździli, i to jeszcze w nie randze ministrów, to byłoby bardzo źle. Ona musi być ministrem. To jest w interesie Polski. Nie w interesie PiS-u, tylko Polski - oświadczył szef rządu.
Wskazywał, że obecnie Polska "załatwia niezwykle ważne sprawy - choćby te związane z programami operacyjnymi, co jest sprawą niebywałego znaczenia".
Tym też premier tłumaczył szybkie przywrócenie na ministerialny urząd Polaczka. Pan Polaczek też już jest z powrotem ministrem, bo dzisiaj leci do Chin na bardzo ważne rozmowy i nie może tam lecieć jako ktoś zdegradowany - powiedział J. Kaczyński.
Jako ministrów, którzy równie szybko wrócą na swe urzędy premier wymienił Zbigniewa Ziobrę i Zytę Gilowską. Przypomniał, że po odwołaniu ministrów, to on formalnie kieruje ich resortami. Nie twierdzę, że nie mam żadnych kwalifikacji, ale np. pani premier Gilowskiej nie jestem w stanie zastąpić - mówił szef rządu.
Także Ziobro szybko zostanie znowu ministrem sprawiedliwości- prokuratorem generalnym, bo i tę funkcję formalnie przejął teraz Jarosław Kaczyński.
Nie ukrywam, że mnie funkcja prokuratora generalnego ciąży. (...) Jestem dziś ministrem kilkunastu resortów. Jestem zaszczycony, ale obawiam się, że to jest ponad moje siły - mówił.
Uznał też, że "tylko ostatni awanturnik polityczny może chcieć doprowadzić do tego, żeby Polska w tak ważnym momencie nie miała rządu". J. Kaczyński dodał, że "nie jest tak, by była jakakolwiek merytoryczna przyczyna dla doprowadzenia do tego stanu". To czyste awanturnictwo polityczne - chęć szkodzenia, we własnym partykularnym interesie - stwierdził premier.