Premier o Izbie Dyscyplinarnej. "Dobry czas, żeby zrobić rachunek sumienia"
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, zdaniem premiera Morawieckiego, "nie bardzo spełniła oczekiwania". - Znam wiele przypadków sędziów, którzy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności - wyjaśnił. Szef rządu odniósł się także do wcześniejszej wypowiedzi szefa PO Donald Tuska, który stwierdził, że rząd bardzo słabo radzi sobie z zapobieganiem skutkom pandemii i promocją szczepień przeciw COVID-19. - Wierzę cały czas, że lockdown nie jest konieczny - oznajmił.
Mateusz Morawiecki w czwartek przebywał z wizytą w Wielogłowach. Premier zapytany został m.in. o kwestię reformy sądownictwa i działalność Izby Dyscyplinarnej SN.
- Jakby ktoś mnie spytał, czy z mojego punktu widzenia Izba Dyscyplinarna (Sądu Najwyższego - red. ) spełniła oczekiwania, to powiem, że niestety nie bardzo, ponieważ znam wiele przypadków sędziów, którzy nie zostali do tej odpowiedzialności pociągnięci - stwierdził szef rządu.
- Z mojej perspektywy, i tak patrzy na to wiele osób z PiS, każda reforma wymaga przeglądu. Również ta reforma, którą przeprowadziliśmy, wymaga takiego przeglądu i byłbym zwolennikiem, żeby do takiego przeglądu doszło w kolejnych miesiącach, bo jest to dobry akurat czas, żeby zrobić rachunek sumienia, podsumować, co wyszło, a co nie wyszło - dodał.
Morawiecki o Izbie Dyscyplinarnej SN. "Nie bardzo spełniła oczekiwania"
- To jest oczywiste, że każda powołana instytucja po jakimś czasie potrzebuje tego dodatkowego naoliwienia, przeglądu - zaznaczył.
- Oczywistą rzeczą w każdej grupie zawodowej jest, że ważne są mechanizmy kontrolne, żeby była odpowiedzialność za jakość pracy. Takie mechanizmy są potrzebne. Aby sędziowie nie podejmowali decyzji contra factum, aby nie było działań, które rażąco odbiegają od kanonów życia społecznego. Słyszeliśmy o wielu karygodnych czynach, zdarzeniach z udziałem sędziów, i wszyscy dopytywaliśmy, czy coś się z tym dzieje, jakoś reaguje? Dlatego powołaliśmy Izbę Dyscyplinarną. To jedyna przyczyna - kontynuował premier.
Morawiecki o szczepieniach na COVID-19. Jego zdaniem to "ostatnia prosta"
Morawiecki sporą cześć wystąpienia poświęcił także promocji akcji szczepień. Szef rządu zadeklarował również, że już niedługo lekarze pierwszego kontaktu będą telefonicznie kontaktować się z osobami niezaszczepionymi, by zachęcić ich do przyjęcia preparatu przeciw COVID-19.
Morawiecki pytany był o wcześniejszą wypowiedź lidera Platformy Obywatelskiej. Przypomnijmy, że zdaniem Donalda Tuska kolejny lockdown nie jest nieuchronny. Lider PO nie szczędził także słów krytyki pod adresem obozu rządzącego, jeśli chodzi o walkę z pandemią. Punktował też słabą promocję akcji szczepień ze strony rządu.
Szef rządu odparł, że w kontekście szczepień jako kraj jesteśmy na "ostatniej prostej".
Morawiecki o akcji szczepień. "Dochodzimy do pewnego rodzaju bariery"
- Dochodzimy do pewnego rodzaju bariery. Ta bariera jest niepożądana, ale jest rzeczywista barierą społeczną. Staramy się w ramach Narodowego Programu Szczepień zachęcać poprzez kolejne programy - oznajmił. Dalej wymienił poszczególne programy i narzędzie, które uruchomił rządu w celu zachęcania ludzi do szczepień. Wspomniał też o akcji telefonicznej z udziałem lekarzy pierwszego kontaktu. Jak mówił, będą oni dzwonić do niezaszczepionych "po to, żeby ich namawiać, namawiać i jeszcze raz namawiać, po to żeby ten proces szczepień przebiegał lepiej".
Przywołał też przykład Australii, w której miało zaszczepić się na razie 20 proc. społeczeństwa. - Mamy więc bardzo bogatą Australię i 20 proc. zaszczepionego społeczeństwa i mamy Polskę, w której zaszczepianych jest już znacznie ponad 50 proc. dorosłej populacji - powiedział premier.
Morawiecki wskazał, że z jego punktu widzenia najważniejsze jest zaszczepienie osób powyżej 60. roku życia, bo - jak wspomniał - to właśnie w tej grupie wiekowej dochodzi do "najbardziej tragicznych zdarzeń".
Morawiecki: wierzę, że lockdown nie jest konieczny
- Zachęcam wszystkich, żeby odpowiedzieli na telefon lekarza pierwszego kontaktu, na zachętę płynącą od Ochotniczych Straży Pożarnych, czy władz samorządowych, władz państwowych, czy służby medycznej, by jeszcze dodatkowo dwa, trzy, cztery miliony Polaków się zaszczepiło. Wtedy będziemy bliżej tej granicy odporności zbiorowej i wtedy czwarta fala będzie mniej groźna, niż te, które znamy - obwieścił Morawiecki.
- Wierzę cały czas, że lockdown nie jest konieczny, że uda się go uniknąć. To nasza wspólna odpowiedzialność. Chrońmy zdrowie innych, a nie tylko swoje - przekazał premier.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE
W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE oraz że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE. Komisja Europejska zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do nich oraz ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".
W sobotę I prezes SN Małgorzata Manowska powiedziała w wywiadzie dla TVN24, że jeśli UE ma pretensje o to, że w Izbie Dyscyplinarnej są wyłącznie nowi sędziowie, albo że jest zbyt duży akcent polityczny przy powoływaniu Krajowej Rady Sądownictwa, to jest za likwidacją tych uchybień, czy mankamentów.
Przeczytaj także: