Premier nie wykorzystał szansy? "Apelują Polacy i Greta Thunberg"
Premier Mateusz Morawiecki podczas szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow powiedział m.in., że jeśli Polska ma partycypować w ambitnych celach klimatycznych, musimy być zasilani w odpowiednie środki. Zdaniem Kamila Wyszkowskiego z UN Global Compact wystąpienie szefa polskiego rządu nie było zaskakujące, choć wszyscy się obawiali, że nasz kraj może odciąć się do europejskiej polityki klimatycznej. - Z pewnością jednak krytycy, oczekujący od Polski bardziej ambitnej polityki, mają prawo nie być zadowolonymi, bo nie padły żadne imponujące daty i konkrety, ciekawe dla ruchów klimatycznych - powiedział w programie "Newsroom" WP Wyszkowski, który obserwuje obrady COP26 w Wielkiej Brytanii. Gość Patrycjusza Wyżgi ocenił też, że w wystąpieniu premiera Morawieckiego zabrakło odniesień do problemu edukacji ekologicznej, o której konieczności mówią aktywiści, w tym Greta Thunberg i polscy działacze. - Tego mi zabrakło, bo Polska ma czym się pochwalić. Uważam, że szkoda - powiedział Kamil Wyszkowski.